Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anwil - Polski Cukier. Co za horror. Cudowny rzut Aarona Cela i w finale mamy remis 2:2!

PB
Trener Polskiego Cukru Dejan Mihevc tym razem triumfował
Trener Polskiego Cukru Dejan Mihevc tym razem triumfował Grzegorz Olkowski
Koszykarze Polskiego Cukru Toruń w niesamowitych okolicznościach wygrali czwarty finałowy mecz Energa Basket Ligi we Włocławku z Anwilem 83:82. W finałowej rywalizacji do czterech zwycięstw mamy remis 2:2. Piąty mecz - w niedzielę o 17.30 w Toruniu.

Torunianie przystępowali do tej potyczki przy stanie 1:2. Dwa ostatnie mecze przegrali w złym stylu i jechali do Włocławka mocno poirytowani. Wiedzieli, że trzecia porażka postawi ich w krytycznej sytuacji, z kolei w przypadku zwycięstwa odzyskaliby handicap własnego parkietu (byłoby 2:2, a piąty i ew. siódmy mecz w Toruniu). Sportową złość pokazali na początku meczu. W dziewiątej minucie było już 22:11 dla gości, na koniec pierwszej kwarty 26:15. Anwil w tej części popełnił dziewięć strat, przegrywał z torunianami również w zbiórkach - można było odnieść wrażenie, że oba zespoły grały zupełnie odwrotnie, jak w dwóch ostatnich spotkaniach.

Druga kwarta rozpoczęła się od kilku chaotycznych akcji z obu stron. Kibicom z Torunia już zaczęły przypominać się sceny z dwóch poprzednich meczów, ale niemoc w końcu przełamali Aaron Cel (rzut za trzy pkt), Tomasz Śnieg i Bartosz Diduszko (obaj „wjazd”pod kosz) i było 33:19. Anwil w tym czasie kontynuował kolejne straty. Na niespełna dwie minuty przed przerwą Polski Cukier prowadził 44:29, a Anwil „przy życiu”trzymał tylko Ivan Almeida. Niestety, goście trochę pokpili końcówkę tej kwarty (m. in. faul w ataku i kroki Krzysztofa Sulimy, brak koncentracji przy zbiórce pod własnym koszem)i w połowie meczu przewaga Twardych Pierników zmalała do zaledwie 10 pkt (44:34). Choć trzeba przyznać, że punktowa zdobycz Anwilu była miłym zaskoczeniem dla toruńskich kibiców i szokiem dla miejscowych. Gospodarze popełnili 13 strat w 20 minut (goście tylko cztery).

ZOBACZ ZDJĘCIA Z MECZU: KLIKNIJ TUTAJ

Na początku trzeciej kwarty wrócił koszmar. Seriami kuriozalne błędy popełniał Rob i Anwil zaczął niwelować straty. Przy stanie 48:43 dla gości ich trener Dejan Mihevc wziął czas, po którym... było jeszcze gorzej. Takiego chaosu w grze torunian nie było nawet w dwóch poprzednich spotkaniach. Na 15 min. przed końcem meczu było po 48, chwilę potem 50:48 dla Anwilu - i to tylko dlatego tak mało, że włocławianie też nie grzeszyli skutecznością. Tym razem słabe chwile przeżywał Karol Gruszecki (trzy niecelne wolne z rzędu i strata). Dwóch wolnych nie trafił też Tomasz Śnieg. Zkolei w Anwilu cały czas szalał Ivan Almeida, prawdziwy lider zespołu. Trafiał niemal z każdej pozycji. Torunianie zaś pudłowali coraz bardziej . Przy stanie 60:54 dwóch osobistych nie trafił Krzysztof Sulima. Za chwilę faul w ataku odgwizdano Bartoszowi Diduszce. Na koniec tej kwarty Krzysztof Sulima trafił jeden z dwóch rzutów wolnych i goście na dziesięć minut przed końcem przegrywali różnicą pięciu punktów. Wydawało się, że trzecia kwarta, przegrana przez Polski Cukier 11:26, zupełnie odwróciła losy meczu. Torunianie popełnili w niej osiem strat, dwa razy więcej, niż w całej pierwszej połowie. A Ivan Almeida zdobył tylko w tej części 19 pkt - o osiem więcej niż cały nasz zespół!

Ostatnia kwarta zaczęła się „trójką”Aarona Broussarda. Potem jednak torunianie pomału zaczęli „wracać do gry”. Po rzucie Roba Lowery’ego objęli prowadzenie 76:75. Ale to była dopiero przygrywka do dramatycznej końcówki. Na 12 sekund przed końcem Aaron Broussard trafił tylko jeden z dwóch osobistych i było 82:80 dla Anwilu. W odpowiedzi Aaron Cel trafił za trzy punkty z dziewięciu metrów na 1,3 sekundy przed ostatnią syreną! Rzut rozpaczy Ivana Almeidy nie trafił już do kosza i w finale mamy remis po 2! Po horrorze Polski Cukier wyrównał straty!

Anwil Włocławek - Polski Cukier Toruń 82:83 (15:26, 19:18, 26:11, 22:28)
Anwil:
I. Almeida 34 (4), W. Lichodiej 10 (1), C. Simon 8 (1), S. Szewczyk 7 (1), K. Łączyński 5 (1), oraz A. Broussard 15 (1), M. Michalak 2, J. Zyskowski 1

Polski Cukier:
R. Lowery 24 (3), K. Gruszecki 11 (1), M. Umeh 8 (2), A. Cel 7 (2), C. Mbodj 6 oraz B. Diduszko 10, D. Kulig 9 (1), K. Sulima 4 (1), T. Śnieg 4, Ł. Wiśniewski 0
Kolejny mecz - w niedzielę o godz. 17.30 w Toruniu.

POLUB NAS NA FACEBOOKU

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska