W meczu na szczycie 24. kolejki Dominet Bank Ekstraligi Anwil Włocławek przegrał z liderem, BOT-em Turowem Zgorzelec 55:74 (12:24, 21:26, 11:12, 11:12).
<!** Image 2 align=right alt="Image 78983" sub="Alex Dunn (z piłką) zdobył najwięcej punktów dla Anwilu w meczu z Turowem, ale jego zespół znów przegrał ligowe spotkanie / Fot. Jarosław Czerwiński">Ostatnie zwycięstwo Anwilu w Hali Mistrzów włocławscy kibice oglądali 2 lutego bieżącego roku, gdy podopieczni Alesa Pipana pokonali SPEC Polonię Warszawa. Od tej pory włocławianom nie udało się wykorzystać atutu własnego parkietu.
W sobotnim meczu przewaga lidera ekstraklasy nie podlegała dyskusji i mecz praktycznie rozstrzygnął się już w pierwszej połowie spotkania.
Turów zaprezentował świetną grę w defensywie, czego efektem była najniższa zdobycz punktowa Anwilu w tym sezonie. Zgorzelczanom udało się powstrzymać obwodowych graczy z Włocławka, z kolei defensywa gospodarzy w pierwszej połowie zupełnie zawiodła.
W pierwszych trzech kwartach Anwil grał zrywami, dobrze rozpoczynając każdą odsłonę i z każdą minutą grając coraz gorzej. Mecz rozpoczął się od dwóch skutecznych akcji Alexa Dunna, po których podopieczni Alesa Pipana prowadzili 4:0. Kolejne minuty, to seria skutecznych rzutów Davida Logana, który trafiając raz po raz błyskawicznie zdobył 12 oczek. Trener Pipan poprosił o przerwę, żeby powstrzymać snajpera gości, ale wówczas przebudził się Tomas Kelati. Z minuty na minutę rosło prowadzenie zgorzelczan, a w końcówce, po ukaraniu Pipana przewinieniem technicznym za komentowanie decyzji arbitrów, było 24:12 dla gości.
Drugą kwartę koncertowo rozpoczął Zbigniew Białek, który trafił dwie „trójki” i to głównie dzięki niemu Anwil wygrał pierwsze dwie minuty 8:0. Kolejne należały jednak do Logana i spółki, którzy całkowicie rozbili włocławską obronę. Koszykarze Anwilu pogubili się również w ataku, pod agresywną obroną gości mieli sporo strat i oddawali wiele niecelnych rzutów.
<!** reklama>Po przerwie Anwil znacznie poprawił defensywę i w 26. minucie zniwelował przewagę Turowa do 12 punktów. Było to jednak wszystko, na co było stać Anwil w tym spotkaniu. Końcówka trzeciej kwarty przebiegała pod dyktando zgorzelczan, którzy powiększyli prowadzenie i kontrolowali grę do ostatniej minuty.
Bohater meczu: David Logan – nie do powstrzymania dla włocławskiej obrony.
Anwil Włocławek - Turów Zgorzelec 55:74 (12:24, 21:26, 11:12, 11:12).
Anwil: A. Dunn 14, Ł. Koszarek 8, A. Pluta 6, Ż Zagorac 2, B. Wołoszyn 0 oraz M. Piechowicz 11, Z. Białek 9 (2), M. Raczyński 3, P. Okafor 2, W. Grudziński 0, A. Daniels 0, T. Gaidamavicius 0.
Turów: D. Logan 25 (2), T. Kelati 13(2), R. Witka 9 (2), D. Drobnjak 3, A. Rodrigues 2 oraz M. Scekić 9 (1), I. Kitzigner 7, S. Ljubotina 4, V. Petrović 2, R. Skibniewski 0, H. Nana 0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?