"Maki czerwone" - Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu przybliża bitwę pod Monte Cassino
Wystawa poświęcona jest 80. rocznicy zdobycia Monte Cassino, jednak jak podkreśla ppłk Tomasz Ogrodniczuk, szef Muzeum Broni Pancernej, podkreśla udział Polaków w tej bitwie, ale także zapoznaje zwiedzających z innymi, ważnymi etapami kampanii włoskiej 2. Korpusu Polskiego.
- Chcemy pokazać sprzęt obu walczących stron z naszej kolekcji, ale także wspomnieć dramatyczne wybory i dalsze losy żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, którzy po skończonej wojnie nie mogli wrócić do Polski – mówi ppłk Tomasz Ogrodniczuk.
Kustosz Piotr Sroka z Sekcji Zbiorów Głównych przypomniał, że podobną wystawę przygotowano w muzeum rok temu, i cieszyła się ona olbrzymim powodzeniem. Muzealnicy postanowili ją zatem rozbudować i pokazać od takiej strony, jaką rzadko można dziś zobaczyć. Dlatego na ekspozycji znalazły się ciągnik artyleryjski Sd.Kfz.6 z podczepioną haubicą 10,5 cm leFH18 reprezentujący armię niemiecką i amerykański półgąsienicowy Halftrack z jaszczem i armatohaubicą 25-funtową.
Kombinacje ciągników i artylerii zajmują dużo miejsca, dlatego nieczęsto są eksponowane. Oba pojazdy są zresztą sprawne, znakomicie odrestaurowane i utrzymane.
Armaty, mundury i samochody pancerne na wystawie w Poznaniu
Ponadto na wystawie sprzętu znalazł się samochód ciężarowy Chevrolet Canada, samochód rozpoznawczy Dingo, czy duma poznańskiego muzeum – samochód rozpoznawczy Fox w barwach 15 Pułku Ułanów Poznańskich.
Warto zwrócić uwagę na jego wieżę – specjalnie na tę wystawę przygotowano zasobnik ulokowany na jej lewej stronie, dokładnie taki, jakie przewoziły Foxy poznańskich ułanów! To pierwsza publiczna prezentacja tego pojazdu z zasobnikiem.
Na wystawie zobaczymy też dokumenty, odznaczenia, zdjęcia i kopię munduru starszego sierżanta Kazimierza Kruszony (na inauguracji wystawy obecny był w mundurze jego krewny Zbyszek Kruszona, który udostępnił pamiątki). Wśród pierwszych gości, jacy uczestniczyli 10 maja w inauguracji wystawy był również pułkownik Kazimierz Stolarski, którego stryj, Józef Stolarski służył w 3 Dywizji Karpackiej i przeszedł szlak bojowy od Monte Cassino do Bolonii, a w 1946 roku wrócił do Polski.
- Opowiadał m.in. o wstrząsającym wydarzeniu z pierwszej linii walk: niemieccy snajperzy i celowniczowie broni maszynowej byli doskonale wstrzelani w ścieżki, którymi mogli posuwać się polscy żołnierze i gdy stryj z kolegami dostarczali zaopatrzenie, tuż obok nich uderzyły pociski niemieckiej serii; stryj upadł dokładnie w szczątki żołnierza, który poległ tam wcześniej, ale pod ogniem niemieckim nie można było ich wyciągnąć i pochować. To było dla niego wstrząsające wydarzenie – opowiadał płk Kazimierz Stolarski.
Nowy pistolet MPS z Fabryki Broni "Łucznik"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?