Artyści chcą przyjechać, organizatorzy festiwali pracują, ale niewiadomych jest wiele
- Pracujemy tak, jakby festiwal miał się odbyć w ustalonym terminie - mówi Przemysław Draheim, zastępca dyrektora i rzecznik prasowy Toruńskiej Agendy Kulturalnej, organizującej Bella Skyway Festival, największe wydarzenie toruńskiego lata.
Termin tegorocznego, dwunastego już festiwalu światła to 18-23 sierpnia. Tymczasem w czwartek premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Łukasz Szumowski powiedzieli, że masowe imprezy sportowe i kulturalne znajdą się w ostatniej „transzy” wydarzeń, wobec których zniesione zostaną zakazy i ograniczenia.
Zobacz też:
Z dawnego Grunwaldu zostały tylko ściany
Gwara toruńska. Tak kiedyś mówiono w Toruniu
- W rozumieniu przepisów Skyway nie jest imprezą masową, bo nie odbywa się w "ogrodzonej" przestrzeni z określoną liczbą miejsc - mówi Przemysław Draheim. - Ale oczywiście musimy się liczyć z tym, że zostanie odwołany. Wychodzimy jednak z założenia, że lepiej być przygotowanym niż nieprzygotowanym na zniesienie zakazu organizacji festiwali. Praca przebiega zgodnie z planem. Kontaktujemy się z Radą Konsultacyjną, wybieramy najlepsze propozycje instalacji, projekcji i mappingów spośród ponad 200, które nadeszły do nas z 24 krajów.
Do TAK nie dotarły żadne sygnały od firm współpracujących przy organizacji festiwalu ani od twórców, że wycofują się z udziału w sierpniowym Skywayu.
- Wręcz przeciwnie, artyści skazani przez sytuację na zawieszenie swojej aktywności bardzo chcą do niej wrócić - mówi Przemysław Draheim. - Możemy też liczyć na wsparcie sponsorów. Np. toruński sprzedawca aut marki „Toyota”, który od kilku lat na potrzeby festiwalu użycza nam samochodu, już go nam udostępnił.