Impreza w stołecznym Teatrze Dramatycznym związana była z emisją kolekcjonerskich monet z podobizną Grzegorza Ciechowskiego, które 11 grudnia wprowadził do obiegu Narodowy Bank Polski. Nad koncertem pracowano aż 1,5 roku, dopieszczając szczegóły. Wydarzenie było o tyle wyjątkowe, że czternastu artystów zaśpiewało przy wsparciu Orkiestry Polskiego Radia, którą poprowadził Adam Sztaba. A takie brzmienie stworzyło nową jakość.
Wszyscy przyzwyczaili się już do tego, że „Biała flaga” jest szybkim i pełnym energii utworem. A tu zaskoczenie. Piotr Cugowski zaśpiewał wolniej, a wers sączył się leniwie za wersem. Mocniejsze uderzenie nastąpiło dopiero w drugiej części, a w miejscu niezapomnianej klawiszowej solówki zaaranżowano partię instrumentów dętych. Nieźle to wymyślono. Zaraz później Cugowskiego zastąpił Paweł Dyjak, który wyśpiewał „Nieustanne tango” zaciskając przez cały czas pieści.
Było i regionalne akcenty. Pierwszy pod postacią Joanny Czarneckiej, urodzonej w Rypinie wokalistki Red Lips, która ze swoją grupą i energią rzuciła się na republikańskie „Telefony”. Drugim był torunianin Sławek Uniatowski, któremu trafił się klasyk Obywatela GC „Tak, tak... to ja”. Przy tym utworze można pójść na łatwiznę i zaśpiewać go siłowo. A można też stłumić jego energię i zabawić się nią podskórnie, co też się stało. Jeden z ciekawszych momentów koncertu. Z nieco teatralnym monologiem w zwrotce.
Więcej w poniedziałkowym wydaniu "Nowości"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?