- Zaczepiają mnie koledzy i pytają, czy z tą likwidacją to prawda - mówi zdenerwowany doniesieniami wykładowca WSP UMK. Pogłoskę pracownicy próbowali sami sprawdzić. Sprawa wypłynęła ostatnio na jednym z ważnych zebrań pracowników w Instytucie Zabytkoznawstwa i Konserwatorstwa. Młodsi pracownicy naukowi, poruszeni pogłoskami zaproponowali, żeby złożyć oficjalne pismo do rektora z prośbą o wyjaśnienie. - Mamy rodziny, zobowiązania, pracujemy na kontraktach, niektórym lada chwila umowy się skończą, czy ktoś może nam wyjaśnić, co dalej z nami będzie? - pytają.
[break]
Niepokój potęguje fakt, że Wydział Sztuk Pięknych jest najbardziej zadłużonym na UMK (3,2 mln zł na minusie), ale niejedynym z deficytem. 2,2 mln zł brakuje w kasie filologom UMK, 1,5 mln zł chemikom, biologom 1,3 mln zł. Artystom zapaliła się czerwona lampka, gdy rektor odrzucił przygotowany przez nich plan naprawy finansów i zapowiedział, że dopóki nie poprawią dokumentu, nie wypłaci podwyżek uznaniowych. Uznali, że w plotkach może być cień prawdy.
WSP jest wydziałem najbardziej zadłużonym i drogim w utrzymaniu. Koszty generuje specyfika kształcenia artystycznego tego typu wydziałów - praca z profesorem w małych grupach, w drogich w utrzymaniu pracowniach. W dodatku toruńscy artyści mają najbardziej rozproszony wydział na UMK, aż pięć budynków, z których każdy wymaga obsady. O specyfice tej jednostki świadczą również limity przyjęć. Prawnicy chcą zrekrutować na swoje studia 600 studentów, artyści na malarstwo 16 osób. - Nigdy nie było planów likwidacji żadnego z wydziałów - informację dementuje rzecznik UMK, Marcin Czyżniewski. - Plany naprawcze przygotowały wszystkich wydziały, niezależnie od kondycji finansowej. Pierwszą konfrontację przeszły tylko cztery z 17 złożonych wniosków - rzecznik podkreśla, że groźbę wstrzymania podwyżek uznaniowych usłyszeli wszyscy dziekani, których oszczędnościowe pomysły zostały odrzucone oraz, że kilka dni temu plany naprawcze rektor zaakceptował, poprawki kosmetyczne mają wprowadzić tylko prawnicy.
- Staramy się wyjść na finansową prostą - zapewnia prof. Elżbieta Basiul, dziekan WSP. Żeby zmniejszyć liczbę drogich nadgodzin, pracownikom zwiększono liczbę godzin dydaktycznych w roku z 210 do 240. Pracują więcej za tę samą pensję. Części etatów po odchodzących na emeryturę pracownikach będzie likwidowana. Władze rozpoczną starania o dodatkowe źródła finansowania z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Od tego roku wydziały są na własnym rozrachunku, co oznacza, że same decydują, jak wydadzą pieniądze, ale muszą też zadbać o to, żeby wyjść co najmniej na zero. Większość wydziałów do tej pory była na minusie. Polityka oszczędnościowa rektora, realizowana głównie przez władze wydziałów, daje pierwsze efekty. Deficyt stopniał z 22 mln do 16 mln zł, w tym roku ma być jeszcze niższy. W ciągu trzech lat uniwersytet ma wyjść na finansową prostą.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?