Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura o pieniądze na targowisku miejskim za Uniwersamem. Chodzi o podwyżkę opłat i kary finansowe za śmieci

Małgorzata Oberlan
Targowisko miejskie za Uniwersamem w Toruniu
Targowisko miejskie za Uniwersamem w Toruniu Grzegorz Olkowski
Handlowcy z miejskiego targowiska spotykają się z Wojciechem Świtalskim, prezesem miejskiej spółki Urbitor. Oburza ich zapowiedziana podwyżka opłat i nowy system kar - pieniężnych.

- Ostatnio płaciliśmy po 355 zł miesięcznie. Teraz słyszymy, że od września bulić będziemy po 700 zł - narzekają ci, którzy handlują towarem z aut. Chodzi o kupców sprzedających owoce, warzywa i jaja na tzw. zieleniaku, od strony cmentarza. Zajmują ławy oraz miejsca dla samochodów, którymi przywożą swoje produkty.

Skąd opłata 700 złotych miesięcznie? To nie podwyżka, ale powrót do stawek sprzed modernizacji zieleniaka - wyjaśnia Piotr Lamka, kierownik miejskiego targowiska, zarządzanego przez miejską spółką Urbitor.

Zobacz także: Jadłodzielnia na Rubinkowie w nowym miejscu

Piotr Lampka tłumaczy, że od 2011 roku na tzw. stanowiskach samochodowych opłata wynosiła właśnie ok. 700 zł. Obniżona została do 355 zł na czas remontu zieleniaka. - Dziś (28 czerwca) handlowcy spotkają się prezesem spółki Urbitor. Rozmawiać będą nie tylko o tej opłacie, ale i o stawkach zimowych - zaznacza kierownik.

Kolejna kość niezgody to nowy system kar. - Handluję tu już 30 lat i różnych kierowników przeżyłam. Ale to, co się teraz dzieje, przechodzi ludzkie pojęcie - denerwuje się pani Maria. - Właśnie nam zapowiedziano, że wchodzi w życie nowy system kar. Za nieposprzątanie stanowiska handlowego: 50 zł kary. Za ponowne nieposprzątanie: 100 zł. Za „dostawki” na ławie, wykraczające poza jej obręb: 20 zł kary. Co tu się wyprawia?!

Zobacz również: Pierwszy dzwonek i wydatki

Kierownik Piotr Lampka potwierdza: tak, na targu zaczął obowiązywać system kar. Ci jednak, którzy handlują po ludzku, nie mają się czego bać. Po kieszeni dostaną handlowcy, którzy zostawiają na ławach np. hałdy liści od kapusty, podgniłe gruszki czy niesprzedane truskawki. - Potem sok z takich pozostawionych truskawek dosłownie płynął w stronę cmentarza. Nie mamy już siły perswadować, musieliśmy sięgnąć po kary finansowe. Ławy po zakończonym handlu mają pozostawać puste - mówi kierownik.

Szeroko o sprawie - w środę w "Nowościach".

Zobacz również:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska