Ulica Sucharskiego na Mokrem to żadna komunikacyjna arteria. To stosunkowo krótka uliczka, przy której stoją czteropiętrowe bloki oraz dwa wieżowce. Od lat ma status ulicy jednokierunkowej, co oznacza, że ruch pojazdów odbywa się tylko w jedną stronę. Nie można tam zawracać, a skręcając w lewo należy zbliżyć się do lewej krawędzi jezdni. Analogicznie, w przypadku skręcania w prawo, należy wyruszać z prawej krawędzi jezdni.
Polecamy: Te wraki straszą na parkingach w Toruniu. Zobacz zdjęcia
Choć ulica Sucharskiego to właściwie droga prowadząca przez osiedle, to ruch aut jest tam duży. Wszystko dlatego, że mieści się tam Przedszkole Miejskie nr 16, przychodnia zdrowia, w sąsiedztwie jest duża Szkoła Podstawowa nr 10, a przede wszystkim Specjalistyczny Szpital Miejski. Kierowcy przywożący dzieci do przedszkola czy szkoły, a najczęściej pacjentów do lecznicy bądź specjalistycznych przychodni nagminnie ignorują fakt, że ul. Sucharskiego jest jednokierunkowa. Dochodzi wtedy do nieprzyjemnych, albo wręcz groźnych sytuacji. O jednej z nich opowiedział nam pan Zygmunt, mieszkaniec bloku przy ul. Sucharskiego.
- Było około ósmej rano. Odwiozłem żonę do pracy i wracałem do domu. Z ul. Bażyńskich skręciłem w Sucharskiego, a tam niespodzianka - ustawiony przodem do mnie ford focus, który chce wyjechać pod prąd - relacjonuje nasz Czytelnik. - Jego kierowca wymachuje do mnie rękami, puka się w czoło, coś krzyczy. Sytuacja była patowa, bo ani on, ani ja nie bardzo mieliśmy możliwość manewru. W końcu ja wycofałem się w ul. Bażyńskich, a on wyjechał.
TYLKO U NAS: Dębowa Góra w Toruniu z lotu ptaka! Zobacz zdjęcia z drona
Pan Zygmunt chciał porozmawiać z łamiącym prawo kierowcą, ale ten - nim odjechał - w obraźliwym geście pokazał mu środkowy palec.
- Żałuję, że nie zapamiętałem numeru rejestracyjnego. Wiem tylko, że focus był z terenu powiatu toruńskiego - dodaje mężczyzna.
Jak się okazuje, podobne sytuacje zdarzają się przy ul. Sucharskiego regularnie. Problem jest tym większy, że osiedlowa uliczka jest zapchana samochodami, które parkują po obu jej stronach. Możliwość manewru w przypadku jazdy pod prąd jest naprawdę ograniczona. Co więcej, na takie poruszanie się po jednokierunkowej jezdni pozwalają sobie również rowerzyści.
Za łamanie prawa i niestosowanie się do znaków drogowych grozi mandat. W sytuacjach najgroźniejszych może to być nawet 500 zł.
Obejrzyj: Spod Ekranu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?