Azymut na Górzno

<!** Image 2 align=none alt="Image 214382" sub="Górzno (N 53 11,894 E 019 38,655) jest oficjalną polską stolicą geocachingu. Znajduje się tutaj co szósta skrzynka założona w Polsce. Na zdjęciu burmistrz Górzna Robert Stańko [Fot. Paweł Kędzia]">

Najbliższe upały, zamiast nad wodą, proponuję spędzić w lesie na szukaniu skarbów, czyli keszowaniu. Kto raz zacznie tę zabawę, już wszędzie będzie szukał skrzynek.

Górzno jest oficjalną stolicą geocachingu (zabawa w poszukiwanie skarbów za pomocą GPS). Podczas majowej imprezy pół tysiąca osób z całej Polski buszowało w okolicach miasteczka w poszukiwaniu keszy (pojemników, skrzynek). Nie ma bowiem lepszego miejsca na rozpoczęcie przygody z tą dyscypliną.<!** reklama>

Do Górzna prowadzi droga wojewódzka nr 544. Doszczętnie zdewastowana, już kilka lat czeka na remont, dlatego lepiej zaoszczędzić nerwów i za Łaszewem odbić na Miesiączkowo. Trasa jest nieco dłuższa, ale o wiele szybsza. W dodatku warto zrobić postój i w sklepie przy zakładzie „Unifreeze” kupić świeże oraz mrożone produkty prosto z pojezierza: flaczki, owoce, warzywa, a przy odrobinie szczęścia również ślimaki winniczki.

W miasteczku znajdziemy kilka miejsc noclegowych. Najbardziej reprezentacyjny jest Dworek Wapionka. Do dyspozycji gości jest zespół malowniczych hotelików „Stary Dworek”, „Dworek pod strzechą” lub „Stary młyn” w cenie od 280 zł za apartament. Przy okazji można spróbować regionalnych przysmaków, w tym lokalnych ryb. Można najpierw złowić pstrąga w prywatnym jeziorku, a później poprosić o upieczenie. Największą atrakcją zakładu jest pstrąg smażony na kamieniu. - To zupełnie nowe doznania kulinarne - chwali Tadeusz Buśka, szef kuchni.

Tańsze jest gospodarstwo „Hajduczek”, praktycznie w centrum Górzna, gdzie pokój można mieć za 40 złotych. Również tutaj można spróbować swojskiego jedzenia, na przykład „kluchów ziemniaczanych z twarogiem i skwarkami”.

Po wybraniu bazy wypadowej czas rozpocząć zabawę. Przed wyruszeniem na poszukiwanie skarbów wystarczy zarejestrować się na stronie geocaching.com, odnaleźć Górzno na mapie i wybrać jedną z tysiąca skrzynek, zlokalizowanych w okolicy, lub kliknąć mapę na stronie gorzno.pl. Skarby opisywane są współrzędnymi GPS. Po ich odnalezieniu trzeba wpisać swoje imię i nazwisko do dzienniczka.

Niezbędnym wyposażeniem jest smartfon z usługą GPS lub nawigacja. Oba urządzenia mają swoje plusy i minusy.

- W telefonach krócej trzyma bateria i nieraz z tego powodu musiałam wracać z trasy - mówi Gosia Bartkowska, entuzjastka geocaching. - W przypadku nawigacji w celu aktualizacji namiarów na skrzynki trzeba często podłączać urządzenie do komputera.

Skrytki mają różną skalę trudności. Te najłatwiejsze są oznaczone jako 1/1, najtrudniejsze - 5/5.

- Jeszcze rok temu w okolicach było dwieście skrzynek - mówi burmistrz Robert Stańko.

- Obecnie w promieniu kilkunastu kilometrów zlokalizowanych jest ich prawie tysiąc - dodaje Dariusz Pudełko, prezes Stowarzyszenia Geocaching Polska w Górznie. - Co szósta skrzynka założona w Polsce znajduje się w Górznie.

Dla początkujących fajny jest trasa „Marzenie” wokół jeziora Górzno, który składa się z 20 skrzynek różnej wielkości. To trzygodzinny spacer, połączony z poszukiwaniem skarbów.

Dla bardziej leniwych skrzynki są poukrywane wokół rynku. Jedną z nich, zwaną „11 lat”, założyła dziewczynka na swoje jedenaste urodziny. Z łatwiejszych skrzynek są jeszcze „Wisiałki”, „Fred Flintstone”.

Jeżeli chodzi o wyższą szkołę jazdy, to w Górznie jest wieloetapowa zagadka „Spacerkiem po Górznie”. Warto również spróbować odnaleźć „Najmniejsze miasto w Polsce”, „TB hotel” i szlak leśny, na który składa się 420 skrzynek.

Najbardziej ekstremalna trasa wiedzie z Górzna do Leźna. Na trasie zlokalizowanych jest 20 tzw. ptaków, skrzynek umieszczonych na wysokości od 12 m do 20 metrów. Do ich znalezienia potrzeba sprzętu wspinaczkowego.

Niedawno pojawiła się nowa skrzynka „Where i go”, gdzie z aplikacją zainstalowaną na telefonie trzeba rozwiązywać kolejne etapy zagadki. Absolutną nowością jest nocna skrzynka „Górzno by night”, możliwa do odnalezienia jedynie po zmierzchu. Ciekawy jest „Powrót do przeszłości elabor”, gdzie współrzędne finałowe trzeba odczytać za pomocą lampki UV.

Zabawa wciąga na tyle, że po wyjeździe z Górzna będziecie szukać skrzynek w swojej okolicy.