<!** Image 3 align=none alt="Image 223002" sub="Kilka dni trwało, zanim Urząd Miasta Torunia przyznał, że zgłosił zastrzeżenia do wniosku Andrzeja Szmaka (na zdjęciu w środku) [Fot.: Jacek Smarz]">
Wraz z doniesieniami o możliwości odejścia na emeryturę dyrektora BTCM powraca sprawa zabiegów Andrzeja Szmaka o zastrzeżenie znaku „Festiwal Piosenki i Ballady Filmowej”.
Sprawa wybuchła latem zeszłego roku. Wszystkie toruńskie gazety pisały wówczas, że Andrzej Szmak, dyrektor Biura Toruńskiego Centrum Miasta, pod koniec 2011 r. wystąpił do Urzędu Patentowego o udzielenie prawa ochronnego na nazwę „Festiwal Piosenki i Ballady Filmowej”. <!** reklama>
Sprawa wywołała burzę, gdyż wnioskodawca wystąpił nie jako urzędnik, a osoba prywatna. Oznacza to, że Andrzej Szmak byłby jedynym uprawnionym do korzystania ze znaku i festiwalowej nazwy oraz czerpania z tego tytułu określonych prawem korzyści. Innymi słowy, miasto nie będzie mogło zorganizować tej imprezy, chyba że zawrze z właścicielem znaku umowę licencyjną. Tymczasem toruński festiwal nigdy nie był prywatnym przedsięwzięciem jego dyrektora - od początku imprezę organizowały i finansowały instytucje miejskie.
Uwagi miasta
Temat powraca po doniesieniach o możliwym odejściu na emeryturę dyrektora Szmaka. Ten odmawia jednak komentarza w tej sprawie. Nie zdradził też, czy zamierza ustąpić ze stanowiska. Pytanie, czy miasto podjęło w tej sytuacji działania mające na celu zabezpieczenie swojego interesu, jakim jest Festiwal.
Zgodnie z art. 143 ustawy Prawo własności przemysłowej, osoby trzecie mogą „zgłaszać do Urzędu Patentowego uwagi co do istnienia okoliczności uniemożliwiających udzielenie prawa ochronnego”. Czy magistrat skorzystał z tej możliwości?
- Trwa postępowanie patentowe i do czasu jego zakończenia nie będziemy zabierać głosu w tej sprawie - twierdziła kilka dni temu Aleksandra Iżycka, rzeczniczka prezydenta miasta.
W podobnym tonie wypowiada się Urząd Patentowy.
- Sprawa wpłynęła i znajduje się obecnie na etapie rozpatrywania - mówi Adam Taukert, rzecznik prasowy UPRP. - Do wniosku wpłynęły uwagi i zgłaszający się do nich ustosunkował. Co do treści tych uwag na obecnym etapie postępowania nie możemy udzielić informacji, gdyż są to dokumenty przekazywane wyłącznie stronom postępowania.
Festiwal nie wyróżnia się
Sam wnioskodawca odpowiada tylko, że czeka na decyzję Urzędu. Z kolei magistrat po kolejnych naszych pytaniach przyznał wreszcie, że jest autorem uwag do wniosku.**- Urząd Patentowy RP prowadzi postępowanie, a my jako gmina skorzystaliśmy z prawa przysługującego każdemu i złożyliśmy swoje zastrzeżenia - wyjaśnia Aleksandra Iżycka. - Naszym zdaniem znak towarowy „Festiwal Piosenki i Ballady Filmowej Movie Themes and Ballads Festival” nie ma dostatecznych znamion odróżniających, zawiera bowiem jedynie słowa opisujące funkcje i przedmiot Festiwalu. Czekamy na podjęcie decyzji Urzędu w tej sprawie.
Zastrzeżenie opiera się na zapisach artykułu 129 ustawy Prawo własności przemysłowej. Mówi on w uproszczeniu, że znak towarowy, jakim jest Festiwal, nie może podlegać prawu ochronnemu, ponieważ niczym szczególnym się nie wyróżnia. Zawiera on jedynie informacje o tematyce imprezy.
Zgodnie z prawem decyzja o zastrzeżeniu nazwy Festiwalu musi zapaść do grudnia przyszłego roku. Kto wtedy kierował będzie Biurem Toruńskiego Centrum Miasta?
Warto wiedzieć
- 250 tys. złotych - tyle kosztowała miasto tegoroczna edycja Festiwalu Piosenki i Ballady Filmowej.
- 6,5 tys. zł - tyle wynosiło honorarium, jakie za kierowanie Festiwalem w 2012 r. otrzymał Andrzej Szmak. Tyle samo dostał w 2011 r. Wynagrodzenie określały umowy z należącą do miasta Toruńską Agendą Kulturalną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?