Koszykarze Polskiego Cukru SIDEn-u mają już trzy wygrane z rzędu. Wczoraj, na własnym parkiecie, pokonali w derbach Pomorza ekipę Franz Astorii Bydgoszcz 92:77.
<!** reklama>
Podopieczni Grzegorza Sowińskiego realizują więc plan założony po rozstaniu się z Eugeniuszem Kijewskim.
W potyczce z lokalnym rywalem gra gospodarzy mogła się podobać.
- Zrobiliśmy to, co sobie założyliśmy - powiedział trener Polskiego Cukru SIDEn-u Grzegorz Sowiński. - Wiedzieliśmy, że słabością rywala jest obrona pick and rolla. Adam Lisewski zaczął zbiegać bliżej kosza i zobaczył, jak mu się to opłaca. Łukasz Żytko ma zadowolenie z pięknej asysty, kibice radość z pięknej akcji, a „Lisek” widnieje jako czołowy strzelec. Wbijaliśmy przed meczem do głowy trzy rzeczy. Pierwsza to szybki powrót do defensywy. Astoria jest jedną z najlepiej grających drużyn z kontry i trzeba im na to nie pozwolić nawet kosztem zbiórki w ataku. Druga rzecz, to nie przegrać w sytuacji jeden na jeden. W ten sposób powstrzymaliśmy Mateusza Bierwagena. i trzecia rzecz, to zastawienie. Chcieliśmy wyeliminować ambitną walkę Doriana Szyttenholma pod tablicami.
Warto dodać, że tuż przed końcem meczu do szatni udał się Żytko.
- O godz. 20.30 miała rozpocząć się akcja porodowa jego żony Kasi i uzgodniłem z Łukaszem, że jeżeli na określoną liczbę minut do końca będziemy mieli zadowalający nas rezultat, to będzie mógł jechać do Chełmży - dodał trener torunian.
Zobacz galerię: Bardzo dobra gra Polskiego Cukru SIDEN-u dała wygraną z Astorią 92:77
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?