B-boy - sprawność gimnastyka [wideo]

Tancerze breakdance spotykają się na treningach w klubie Jantar na Rubinkowie II w środy, czwartki i piątki. W pozostałe dni tygodnia ćwiczą w miarę własnych możliwości w domu lub na innych salach gimnastycznych. Chcąc osiągać naprawdę dobre wyniki, trenują 5-7 razy w tygodniu.

Co 2-3 miesiące wyjeżdżają na zawody m.in. do Bydgoszczy, Poznania. Ostatnio  Martin Trojanowski zajął 3 miejsce, a Bartosz Gumowski 6 miejsce. Instruktor Aron Ciesielski (B-boy Aron) i B-boye: Tymon, Guma i Martin tworzą grupę Team Balance, w której prezentują się jako zespół.

Każdy trening rozpoczyna się intensywną rozgrzewką. Następnie b-boye - zaszczytny tytuł tancerza breakdance wyróżniającego się umiejętnościami - i początkujący adepci indywidualnie ćwiczą poszczególne elementy, wymagające niesamowitej sprawności - gibkości, siły i kondycji. Jak podkreslają, są nie tylko bardzo rozciągnięci, ale też posiadają  większą niż przy innych sportach świadomość ciała i koordynacji ruchów.

- Uprawianie breakdance jest dla mnie dużym wyzwaniem - a lubię wyzwania. Ćwiczyłem różne sporty, ale wybrałem właśnie ten, bo nie ma tutaj sztywnych ram i ograniczeń w poruszaniu się. Mogę zrobić wszystko, co mi podpowiada wyobraźnia - opowiada o swojej fascynacji Aron Ciesielski, który trenuje ten sport od 10 lat, a od 7 jest jego instruktorem.

<!** reklama>Tymon Wróblewski i Bartosz Gumowski, uczniowie 3 klasy Gimnazjum nr 28, ćwiczący pod okiem Arona od 3 lat, wykonują niesamowite akrobacje.

Podobnie Martin Trojanowski, siedemnastoletni uczeń I LO.

- Zanim zacząłem ćwiczyć 3 lata temu nie byłem zbyt sprawny. Teraz jest dużo lepiej, a treningi sprawiają mi satysfakcję i dają dużo radości - zapewnia.

Sprawność b-boyów widać w każdym z czterech głównych elementów tańca: toprock - taniec w pozycji naturalnej, footwork - kroki nisko przy ziemi, freezy - zatrzymania w jakiejś pozycji, na przykład podczas stania na jednej ręce i power moves - figury obrotowe, na przykład kręcenie się na głowie. Każdy ćwiczy wszystkie te elementy, choć jak mówią tancerze - w jednych czują się lepiej, w innych gorzej.