Betonowy zarząd nie po(d)daje się

Michał Listkiewicz nie będzie kandydował na funkcję prezesa związku w wyborach, których datę wyznaczono na 14 września.

To jedyne decyzje ogłoszone na Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu Polskiego Związku Piłki Nożnej, które odbyło się w niedzielę w Warszawie. Obrady, które miały być poświęcone problemowi korupcji, przerwano do 11 maja.

Zgodnie z ostatnimi sugestiami m.in. ministra sportu Mirosława Drzewieckiego, Michał Listkiewicz przestanie być prezesem PZPN. Do wyborów nowych władz dojdzie 14 września.

<!** reklama>- Zarząd PZPN podjął w sobotę decyzję o podaniu się do dymisji trzy miesiące przed końcem kadencji i zwołanie zjazdu wyborczego na 14 września. Ja odchodzę, nie będę ponownie kandydował na stanowisko prezesa - powiedział zebranym Listkiewicz.

Zdaniem ministra sportu, deklaracja prezesa PZPN to początek uzdrawiania polskiego futbolu. Mirosław Drzewiecki zapewnił również, że rząd premiera Donalda Tuska nie ustanie, zanim nie wyczyści korupcji do końca.

Druga część obrad miała być poświęcona rozrachunkowi z korupcją i ewentualnej zmianie systemu karania klubów za udział w tzw. aferze korupcyjnej.

W imieniu dziesięciu klubów Orange Ekstraklasy - przeciw były Zagłębie Sosnowiec, Widzew Łódź i Polonia Bytom, a Cracovia, Jagiellonia Białystok i Ruch Chorzów nie zajęły stanowiska - stosowny projekt przedstawił wiceprzewodniczący rady nadzorczej spółki prowadzącej jej rozgrywki Jacek Masiota.

Zgodnie z projektem, za czyny korupcyjne popełnione przed zakończeniem sezonu 2004/05 klubom nie groziłaby już degradacja. Przyznanie się do winy i dobrowolne poddanie się karze oznaczałoby karę finansową od 500 tys. do dwóch milionów złotych oraz od czterech do dziesięciu ujemnych punktów. Brak skruchy kosztowałby kluby od jednego do czterech milionów złotych oraz odjęcie 10-15 pkt.

Nieoczekiwanie projekt reorganizacji rozgrywek piłkarskich w najbliższym sezonie zgłosił, w imieniu związków wojewódzkich, prezes Warmińsko-Mazurskiego ZPN Zbigniew Lewicki.

Zgodnie z nim, w sezonie 2008/09 w rozgrywkach najwyższej klasy wzięłyby udział... 32 drużyny z obecnej I i II ligi podzielone na dwie grupy. Zwycięzcy obu grup w dwóch bezpośrednich meczach rozstrzygnęliby sprawę mistrzostwa kraju, a w kolejnym sezonie w ekstraklasie zagrałyby ekipy z miejsc 1-8 w każdej z nich.

Gdy po przerwie obiadowej spodziewano się wzmożonej dyskusji o obu projektach, reprezentujący Zagłębie Sosnowiec Wojciech Kubisa zgłosił wniosek o zaprzestanie obrad do... 11 maja. Poparł go Michał Listkiewicz.

- To kompromitacja zarządu, który nie miał krzty pomysłu po co dziś tu wszyscy przyjechaliśmy - stwierdził Arkadiusz Kasznia z Bialskopodlaskiego ZPN.