Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez Grudziądza. I co dalej?

Redakcja
W dyskusji o przyszłości lecznicy wciąż jest więcej niewiadomych niż klarownych stwierdzeń. Łącznie z odpowiedzą na pytanie, od kiedy wygasa porozumienie.

W dyskusji o przyszłości lecznicy wciąż jest więcej niewiadomych niż klarownych stwierdzeń. Łącznie z odpowiedzą na pytanie, od kiedy wygasa porozumienie.

<!** Image 2 align=none alt="Image 200277" sub="Podczas konferencji - od lewej prezydent Grudziądza Robert Malinowski, starosta Piotr Boiński i wicestarosta Jędrzej Tomella [Fot. Paweł Kędzia]">Potwierdziły się doniesienia „Nowości” o zakończeniu współpracy brodnickiego i grudziądzkiego szpitala. - Jeszcze kilka dni temu po szpitalu chodzili przedstawiciele starostwa i rysowali wizję, jak będzie wyglądał po przebudowie - mówił niedawno anonimowo jeden z pracowników. - Dyrektor ma oznajmić koniec współpracy. Dla naszego szpitala będzie to koniec działalności. Można korzystać z zewnętrznej sterylizatorni i cateringu, ale lada moment sanepid zamknie blok. W dodatku do 30 listopada negocjowane są kontrakty z NFZ.

Chociaż od kilku miesięcy na linii Grudziądza - Brodnica zgrzytało, to w czasie ostatniej konferencji prezydent Grudziądza i starosta brodnicki nie szczędzili sobie uprzejmości. Jak argumentują samorządowcy, dalsza współpraca na warunkach z 2006 roku, kiedy powiat powierzył brodnicki szpital prezydentowi Grudziądza, jest niemożliwa ze względu na znowelizowaną ustawę o działalności leczniczej, obowiązującej od... lipca ubiegłego roku. - Od kilku miesięcy z panią wojewodą przeprowadzalmy analizy prawne i negocjacje w sprawie naszych szpitali - mówi Robert Malinowski. - „Wyżyłowaliśmy się” tak na naszą inwestycję, że nie stać nas nawet na inwestowanie w szpital w Grudziądzu, a tym bardziej na Brodnicę, gdyby doszło do przejęcia.

Samorządowcy przekonują, że przepisy pozwalają wyłącznie na rozwiązania niekorzystne zarówno dla Grudziądza, jak Brodnicy. Ponadto przepisanie majątku aktem notarialnym oznaczałoby bezpowrotnie wykreślenie z rejestru placówek medycznych. - Według naszych wyliczeń, potrzeba 20-30 milionów, żeby dopasować szpital do norm europejskich - mówi Robert Malinowski, prezydent Grudziądza. - Mamy konstrukcję, która pozwoli sfinansować taką inwestycję - odpowiada starosta Piotr Boiński. Do 2016 roku samorząd będzie miał czas, żeby zmodernizować placówkę, dostosowując ją do unijnych wymogów. Plany zakładają budowę nowych pawilonów.

- Porozumienie obowiązuje do marca 2016 roku - informuje Robert Malinowski. - W porozumieniu zawarte są procedury. Za obopólną zgodą uzgodnimy termin rozwiązania najlepszy dla szpitala.

Co dalej z karetkami? Dwie zostały rozbite i zastąpione wozami z Grudziądza. - Zajmie się tym zespół. Karetki były kupowane z różnych projektów z NFZ. Sprawdzimy, kto dopłacał do części zewnętrznej - odpowiada Robert Malinowski. - Wypowiem się dopiero, gdy będę znał szczegóły - dodaje Piotr Boiński.

<!** reklama>Co dalej ze sprzętem? - Był kupiony ze środków NFZ i jest inwentaryzowany zgodnie z przepisami - mówi Robert Malinowski.

Co z pracownikami? - Pan starosta będzie jeszcze musiał zatrudnić ludzi - przekonuje Robert Malinowski. - To są zmiany organizacyjne, nie pracownicze - dodaje Piotr Boiński.

Co z kontraktem na kolejny rok? - Dyrektor szpitala w Grudziądzu prowadzi negocjacje z NFZ. Będą prowadzone ze wsparciem przedstawiciela starosty - zapewnia Piotr Boiński. Co ze Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym? - Będziemy wiedzieć do końca listopada - odpowiada Piotr Boiński. Kto będzie zarządcą szpitala? W styczniu władze wspominały o spółce ze Świecia. Trwają rozmowy. Siedem lat temu Regionalny Szpital Specjalistyczny w Grudziądzu przejmował placówkę z 24,5 mln zł długu. Nowy administrator wziął na siebie 19 mln zł zobowiązań, a pozostałą część - powiat. Obecnie nie ma śladu po problemach.

- Szpital działa na zero. W tym roku koszty są przewidywane na 28 519 tysięcy, a w ubiegłym roku wyniosły 26 609 tys.. To kwoty na utrzymanie szpitala - wylicza Robert Malinowski. - Osobną sprawą są inwestycje, na które nie ma pieniędzy w kontrakcie z NFZ.

Marek Nowak, dyrektor szpitala, wstrzymuje się od komentarzy.

- Nie zrywam umowy. Jestem jedynie wykonawcą porozumienia między prezydentem miasta Grudziądza a starostą brodnickim - mówi. - Życzę jak najlepiej szpitalowi w Brodnicy.

A co dyrektor powiedział, gdy w maju doszło do zgrzytu o finansowanie remontu szpitala? - Powiat jest za biedny, żeby prowadzić szpital na odpowiednim poziomie. Jeżeli chce się mieć porządny szpital, trzeba szukać sojuszników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska