Bez hamowania w pierwszy zakręt

W niedzielę na torze w Szanghaju rozegrane zostaną kolejne zawody Formuły 1 - Grand Prix Chin.

Na trzy eliminacje mistrzostw świata przed końcem rywalizacji (poza GP Chin, jeszcze GP Japonii 8 października i GP Brazylii 22 października) nie jest jeszcze rozstrzygnięta kwestia tytułu.

<!** reklama left>Szanse na końcowy triumf mają Hiszpan Fernando Alonso (Renault) oraz tracący do niego dwa punkty Niemiec Michael Schumacher (Ferrari). Wczoraj w Szanghaju odbyły sie dwie sesje treningowe. Podczas pierwszej Robert Kubica (BMW Sauber) uzyskał ósmy czas. Najszybszy był testowy kierowca Williamsa - Austriak Alexander Wurz. Kubica pokonał okrążenie toru (5,451 km) w czasie 1.38,062. Wurz uzyskał rezultat 1.35,574 (przeciętna prędkość 205,324 km/godz).

Alonso odpuścił

Prowadzący w klasyfikacji mistrzostw świata Hiszpan Fernando Alonso (Renault) nie wziął udziału w pierwszym treningu, a jego najgroźniejszy rywal Niemiec Michael Schumacher (Ferrari) zanotował czwarty rezultat - 1.37,712. W czasie drugiego piątkowego treningu jedyny Polak startujący w tym elitarnym gronie miał 22 wynik. Najszybszy był, podobnie jak na pierwszym treningu, Alexander Wurz.

Kubica pokonał okrążenie toru w czasie 1.39,217. Wurz uzyskał 1.35,539 (przeciętna prędkość 205,399 km/godz). Kolejne rezultaty zanotowali kierowcy testowi: kolega Kubicy z BMW Sauber, Niemiec Sebastian Vettel - 1.35,579 oraz Brytyjczyk Anthony Davidson z Hondy - 1.35,714. Fernando Alonso został sklasyfikowany na szóstej, a Michael Schumacher (Ferrari) na piątej pozycji. Uzyskali odpowiednio czasy 1.36,739 i 1.36,641.

Robert Kubica na swej stronie internetowej ostrożnie ocenia szanse na wysoką lokatę.

- Podobnie jak dla innych ekip i dla nas tor jest w dużym stopniu nieznany. Nie jest to Monza, gdzie testowaliśmy tydzień przed wyścigiem. Już dzisiaj było widać, że nie będzie tak dobrze jak we Włoszech, choć mam nadzieję, że uda się zdobyć kolejne punkty - ocenia Robert Kubica.

W opinii polskiego kierowcy, „tor pod Szanghajem nie jest łatwy, ma kilka specyficznych zakrętów. Jeden z nich to pierwszy łuk, w który wchodzimy bez hamowania i dopiero po rozpoczęciu skrętu zaczynamy hamować. Zakręt jest bardzo długi, zacieśnia się do drugiego biegu i przechodzi płynnie w zakręt 2. Nie widać wewnętrznej tarki, więc moment hamowania i zacieśnienia skrętu trzeba dobrze wyczuć, z kokpitu widać bardzo mało, trybuny są daleko i trudno znaleźć dobry punkt odniesienia. Ustawienie bolidu na ten tor nie jest łatwe, bo poza kilkoma ciasnymi zakrętami mamy tu jeszcze dwie bardzo długie proste”.

Wiele niewiadomych

Oceniając swoje występy w piątkowych treningach, Kubica podkreślił, że warunki nie były najlepsze a ostateczne decyzje co do ustawień bolidu podejmowane będą podczas sobotnich kwalifikacji.

- Nie jeździłem za dużo w piątkowych treningach, łącznie przejechałem chyba tylko pięć pomiarowych okrążeń - ujawnia kierowca. - Rano przyczepność była tragiczna, tor był bardzo śliski. Z kolei po południu wyjechałem na tor akurat wtedy, kiedy zaczął kropić deszcz. Z pozostałą częścią pracy czekamy na jutro (sobotę - red.). Pogoda chyba się nie poprawi, prognozy przewidują deszcz. Będzie ciekawie i pojawi się sporo niewiadomych, ale wszystkie zespoły będą w podobnej sytuacji.

Polski kierowca przypomina także, że będzie to jego debiut poza Europą: - Po raz pierwszy w karierze wystartuję w wyścigu F1 poza Europą. To moja pierwsza wizyta na torze pod Szanghajem i kolejny nowy obiekt do nauki.