Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez kompleksów, czyli No Think Zone

Redakcja
Nolan Petersen i jego "strzeż się tych miejsc"
Nolan Petersen i jego "strzeż się tych miejsc"
ilekroć służby dyplomatyczne zareagują - bo wreszcie reagują na „polskie obozy śmierci” czy inne przekłamania - od razu idzie fala idiotycznych komentarzy, że to jakieś nasze kompleksy, że to polskie przewrażliwienie, że bez sensu

Pan premier zakrztusił się swą poranną owsianką. Tak, według Reutersa, szef brytyjskiego rządu David Cameron zareagował na newsy amerykańskiej telewizji Fox, dotyczące islamizacji Europy. Oglądanie telewizji przy jedzeniu może być groźne, to wiadomo od dawna, ale od dawna też nie było takiej irytacji
- po naszej stronie Atlantyku - w związku z tym, jak naszą część świata opisują po tamtej stronie. Premier się zakrztusił, bo zobaczył rozmowę trzepoczącej z przerażenia rzęsami prezenterki z ekspertem od terroryzmu, Stevem Emersonem, który opowiadał, że w Europie istnieje już kilkaset zamkniętych stref, gdzie obowiązuje szariat, rządzą islamscy fanatycy i zwykli obywatele, łącznie z policją, nie mają wstępu. A takie na przykład miasto Birmingham jest już 100 procentach muzułmańskie. Zaraz potem, po drugiej stronie kanału La Manche niejeden Francuz zakrztusić się mógł porannym croissantem, gdy zobaczył, jak Nolan Petersen, kolejny ekspert Fox News, tłumaczył, że w 10 minut taksówką spod wieży Eiffla dotrzeć można do gett, gdzie wygląda jak w Bagdadzie, a miejscowi młodzieńcy biegają w koszulkach z wizerunkiem Osamy bin Ladena. Do kompletu była mapa, z której wynikało, że część owych „no go zone” znajduje się w samym centrum Paryża. Nie doszperałem się informacji, czy także premier Valls miał problemy ze śniadaniem, ale reakcja musiała być bardzo energiczna, bo dość szybko Julie Banderas, śliczna jak milion dolarów dziennikarka amerykańskiej telewizji, wyrecytowała przed kamerami sprostowanie, tłumacząc, że na całym świecie, w USA także, są miejsca niebezpiecznie, z podwyższoną przestępczością, ale nie ma żadnych wiarygodnych dowodów na to, żeby w UK czy Francji istniały zamknięte strefy, do których wstęp zależy od kryterium religijnych, i że w ogóle jest im w Fox TV przykro i przepraszają. Przeprosiny to jednak za mało. Anne Hidalgo, mer Paryża, już zapowiada pozew przeciwko telewizji.
Najwyraźniej dziennikarze znanej amerykańskiej sieci telewizyjnej znaleźli się w jakiejś „no think zone”, bo istnieją w Europie osiedla zdominowane przez muzułmańskie mniejszości, jest tam masa społecznych bolączek, istnieją islamscy radykałowie, są dżihadyści z paszportami UE, ale zbyt poważy to kompleks problemów, by straszyć ludzi opowiadaniem o zamkniętych strefach w środku Paryża. Warto zauważyć stanowczą i skuteczną reakcję Brytyjczyków i Francuzów - co ważne, nie tylko na poziomie oburzenia i kpinek w mediach społecznościowych, ale także na poziomie działań państwowej machiny. Ktoś opowiada o nas brednie na masową skalę, deformujące obraz dotyczących nas spraw - reagujemy. Nad Sekwaną i Tamizą jest to oczywiste. Nad Wisłą, ilekroć służby dyplomatyczne zareagują - bo wreszcie reagują na „polskie obozy śmierci” czy inne przekłamania - od razu idzie fala idiotycznych komentarzy, że to jakieś nasze kompleksy, że to polskie przewrażliwienie, że bez sensu. Dał nam przykład Bonaparte, dlaczego nie ma nam dać przykładu pani Hidalgo?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska