Bez spektakularnych zmian

Spora część drużyn, na co dzień występujących w Polskiej Hokej Lidze, w tym tygodniu rozpoczęła lub za moment rozpocznie przygotowania do nowego sezonu. Toruńska Nesta, choć występuje w niższych rozgrywkach, idzie tym samym śladem. Wczoraj jej zawodnicy odbyli pierwszy trening „na sucho”.
[break]
- Faktem jest, że ekstraliga szybciej rozpoczyna swój sezon, więc i przygotowania tamtejszych drużyn startują szybciej. My natomiast chcemy być dobrze przygotowani do sezonu, ponieważ stawiamy sobie dość wysokie cele, dlatego zajęcia rozpoczynamy względnie szybko - powiedział Bogdan Rozwadowski, prezes Klubu Sportowego Toruń Hokejowej Spółki Akcyjnej, który zarządza pierwszoligową ekipą Nesty.

Podobny budżet

Od zakończenia minionych rozgrywek ligowych przez Nestę, zakończonych rozczarowującym odpadnięciem toruńskiej drużyny w półfinale play off, minęły dwa miesiące. Co w tym czasie działo się klubie?
- Ten czas wykorzystaliśmy owocnie - odpowiedział szybko Bogdan Rozwadowski. - Przeprowadziliśmy dość dużo rozmów z zawodnikami. Rozglądaliśmy się także po polskim rynku, zastanawiając się nad ściągnięciem do nas hokeistów spoza Torunia. Pierwsza liga, niestety, wyklucza jednak porozumienie z lepszymi graczami. Z drugiej strony nasz budżet nie pozwala również na wielkie roszady.
Warto dodać, iż trzecia drużyna minionych rozgrywek zaplecza Polskiej Hokej Ligi dysponować będzie mniej więcej takim samym budżetem, jak przed rokiem.
- Żadnych spektakularnych zmian w tym temacie, niestety, nie ma. A może i dobrze, że nic się zmieni na gorsze - usłyszeliśmy w klubie. - Budżet będzie skromny, ale liczymy, że spiszemy się lepiej, niż w poprzednim sezonie i uzyskamy awans do finału.
Co ciekawe, istnieje również spora szansa na to, że drużyna nie zostanie osłabiona, a liderzy oraz młodzi i perspektywiczni gracze pozostaną w Toruniu.

Kluczowe dni i rozmowy

- Skład zmieni się prawdopodobnie minimalnie. Może ktoś jeszcze do nas dojdzie - mówi tajemniczo prezes KST HSA. - Rozmawiamy także z młodymi zawodnikami z zespołu Sokołów, którzy kończą wiek juniorski. Wiemy, że nie wszyscy z nich planowali kontynuowanie karier hokejowych, ale chcemy dać im szanse. Jest ich sześciu.
Kluczowy dla wyglądu trzonu drużyny będzie obecny tydzień. To właśnie w najbliższych dniach parafowane mają zostać umowy ze sporą częścią zawodników.
- Na razie nie mamy informacji, że ktokolwiek w naszej drużynie nie zagra - dodał Bogdan Rozwadowski. - Uzgodniliśmy warunki umów ze wszystkimi czołowymi zawodnikami.
Z naszych informacji wynika, iż oferty z toruńskiego klubu otrzymali również wszyscy najbardziej perspektywiczni młodzi wychowankowie tutejszej szkółki. W tym gronie znaleźli się m.in. Bartosz Fraszko, Jakub Gimiński i Remigiusz Gazda, którzy w poprzednim sezonie sezonie występowali poza rodzinnym miastem. Kłopot polega na tym, iż każdy z nich dostał lepsze oferty z klubów ekstraligi. Powrót do Torunia nie jest więc pewny.

Ustne porozumienia

Teoretycznie kłopotliwe może okazać się również przedłużenie kontraktów z dwoma innymi młodymi i utalentowanymi graczami - Michałem Kalinowskim i Piotrem Huzarskim. Tymczasem...
- Udało się nam ustalić z nimi warunki nowych umów. Jesteśmy po zawarciu ustnych porozumień. Pozostaje jedynie pytanie, czy podpiszą te kontrakty. Wierzę, że tak się stanie - stwierdził prezes toruńskiego klubu.
Dodajmy na koniec, iż toruńscy zawodnicy są obecnie pozbawieni „dachu nad głową”, gdyż w obydwu halach lodowych prowadzone są prace remontowe (z naszych informacji wynika, iż obydwa obiekty miały problemy z wentylacją, czego następstwem jest przyśpieszona renowacja dachu). Podopieczni Andrzeja Masewicza trenują więc i trenować będą w hali gimnastycznej, a także na otwartych toruńskich obiektach sportowych.

Moim zdaniem
O polskim hokeju na lodzie w ostatnim czasie mówiło się nieco pozytywniej i częściej, niż zazwyczaj, ze względu na osiągnięcie przez reprezentację kraju bardzo dobrego wyniku w kwietniowych mistrzostwach świata Dywizji IB. Za pośrednictwem wielu mediów kibice przypomnieli sobie o tej dyscyplinie sportu. Pozytywny - na pierwszy rzut oka - obraz zaciera jednak chaos ogarniający organizację krajowych rozgrywek. Od prawie dwóch lat w polskim hokeju bowiem niewiele wiadomo. Kluby, jak toruńska Nesta, przygotowują się do nowego sezonu w ciemno. Nie wiedzą, kiedy wystartują rozgrywki i jak one będą wyglądać. Pytań o polski hokej jest oczywiście więcej. Dla jego dobra lepiej jak najszybciej na nie odpowiedzieć.