Autostrady są bezpieczne, ale na nich też giną ludzie. W zeszłym roku na 1 tys. kilometrów czynnych wtedy odcinków życie straciło 40 osób, o 40 za dużo, ale to zaledwie 1,2 procent z ponad 3,3 tysięcy ofiar drogowych tragedii.
Z drugiej strony autostrada jak żadna inna droga może być śmiertelnie niebezpieczna dla tych, którzy podstawowych zasad autostradowego bezpieczeństwa nie znają, albo lekceważą. I nie dotyczy to tylko tak skrajnych przypadków głupoty jak ów rajd pijanego rowerzysty po A1.
Znakomita większość polskich kierowców zdobywała prawo jazdy w czasach, gdy autostrad nie było, dla wielu jazda tego typu trasą to wciąż nowość, a ilu tak z ręką na sercu dokładnie wie co robić, gdy np. zdarzy się na autostradzie stanąć? Duża liczba potrąceń osób, które z różnych powodów musiały wyjść z samochodu, nie bierze się znikąd. Tak właśnie zginęły 2 z 4 ofiar tegorocznych wypadków na kujawsko-pomorskim odcinku A1. A to przecież tylko jeden element autostradowego abecadła.
Otwarte już 1500 kilometrów to 3/4 docelowej sieci autostradowej. Dojdzie do tego 5 tysięcy km ekspresówek. Pewnie nadal rosnąć będzie liczba aut, podobnie jak natężenie autostradowego ruchu. I tak jak można autostrady zbudować, tak można się ich nauczyć - poprzez kampanie społeczne w mediach, profilaktykę, sensowne programy szkoleń kierowców. Szkoda, że w obu wypadkach idzie to tak opornie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?