Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bilans remontu wiaduktu w 2004 roku: opóźnienie, zmiana wykonawcy oraz wizyta ABW u drogowców

Artur Olewiński
Artur Olewiński
Thinkstock
Złośliwi twierdzą, że modernizacja, której ostatecznie nie przeprowadził bydgoski Rawex, to zemsta naszych sąsiadów na torunianach i władzach MZD.

[break]
Remont z lat 2003-2004 należał zdecydowanie do jednych z najtrudniejszych dla całego Torunia. Od samego początku toczył się spór z wykonawcą, firmą Ravex z Bydgoszczy, w sprawie zakresu prac i kosztów inwestycji.

Chodziło m.in. o trudności w rozbiórce betonowej konstrukcji. Miała być rzekomo łatwiejsza, a przez to i tańsza do usunięcia. Ostatecznie rozwiązano umowę z bydgoską firmą, ale problem pozostał. Konieczne było powtórzenie przetargu.

Nowa firma, Budimex-Dromex, też nie miała łatwego startu, bo stara nie chciała przekazać dokumentacji technicznej. Sprawą zajęła się wreszcie prokuratura, a torunianom przyszło czekać kolejne miesiące w korkach i na wąskich objazdach.

Kiedy te się zakończyły, do ówczesnych dyrektorów MZD zapukali agenci ABW. Podczas procesu drogowcy musieli udowodnić, że to nie oni, a Rawex odpowiada za opóźnienie prac. Zanim sąd wydał korzystny dla nich wyrok, prokuratura obciążyła ich stratami poniesionymi przez miasto z powodu poślizgu na wiadukcie. Według jej wyliczeń, wyniosły one aż 2,2 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska