Bomby w aucie i na drodze. Toruńskie grupy przestępcze walczą pomiędzy sobą o wpływy. Na szczęście tak było 20 lat temu
W połowie listopada 1998 roku w nocy z soboty na niedzielę był on wraz z grupą znajomych w jednym z lokali na Bydgoskim Przedmieściu w Toruniu. W pewnym momencie tą dzielnicą miasta wstrząsnął ogromny huk. W niektórych oknach budynków przy ulicy Klonowica, bo tam doszło do eksplozji, wypadły szyby.
Szybko okazało się, że wybuchła tam bomba. Ale plan był inny. Miała zostać zdetonowana w lokalu, gdzie bawili się ludzie powiązani z grupą Adama R. lub pod którymś z ich samochodów. Stało się to szybciej. Zginął mężczyzna, który niósł ten ładunek na miejsce przeznaczenia Był powiązany z konkurentami Adama R., a bomba była w konstrukcji podobna do tej, która eksplodowała wcześniej w jednej z podtoruńskich miejscowości.
Polecamy: Toruńskie archiwum X. Te zbrodnie sprzed lat pozostają niewyjaśnione
zdjęcie ilustracyjne