Boże Narodzenie w Boliwii z indykiem, kaczką i ciastem drożdżowym

Jak wyglądają święta w Boliwii?

Większość mieszkańców Boliwii stanowią katolicy. Dzięki temu zwyczaje związane z okresem Bożego Narodzenia w tym kraju są niezwykle silne i widoczne. Boliwia ma dwie strefy klimatyczne. Tropik, gdzie przez cały rok jest gorąco i wilgotno, a temperatura nie spada poniżej 20 stopni, więc nie wyczekuje się tu śniegu, który tak bardzo kojarzy się Polakom z narodzeniem Dzieciątka Jezus. I druga strefa Andyjska górska, gdzie nie jest tak gorąco ale również św. Mikołaj nie przyjeżdża na saniach.

Zobacz także: Tragedia na średnicówce. Policja poszukuje świadków

Jak się więc do świąt przygotowują mieszkańcy
Dzieci w Ameryce łacińskiej w grudniu mają wakacje, więc mają dużo czasu aby w parafii przygotować się do świąt. Prowadzi się katechezy bożonarodzeniowe, dzieci wykonują żłóbki do swoich domów, dekoracje świąteczne, uczą się kolęd. Jedną z bardziej wyrazistych tradycji jest 9-dniowa nowenna, która rozpoczyna się 16 grudnia. Wielu ludzi uczestniczy w tych specjalnych nabożeństwach zarówno w kościele, jak również w domach prywatnych. ’’Posada” bo tak się nazywa celebracja adwentowa, którą się wyśpiewuje w drodze ma około 20 zwrotek i opowiada historię zbawienia począwszy od Adama aż do narodzenia Jezusa. Dzieci ze śpiewem na ustach maszerują do rodziny, gdzie się będzie odbywała „posada”. W korowodzie idą Maryja i Józef, chór aniołów, posterze, królowie itp. Na koniec gospodarz częstuje dzieci słodyczami.

Mówiła siostra o śpiewaniu kolęd. Te pieśni są podobne do polskich?

Jeśli chodzi o kolędy, to w większości mają one charakter raczej piosenek świątecznych, nie są tak piękne i teologiczne jak w Polsce, ale za to bardzo melodyjne. Piękne jest to, że w Boliwii, jak i w każdym państwie Ameryki Łacińskiej czy to w Peru, Ekwadorze, Argentynie czy Paragwaju śpiewane są te same piosenki.

A jak wygląda sama Wigilia?
24 grudnia, czyli w dzień Wigilii, nie ma tradycji wyczekiwania pierwszej gwiazdki oraz łamania się opłatkiem. Świętowanie w Boliwii rozpoczyna się wieczorem. O 21 w kościołach celebruje się mszę św. nazywaną ,,Misa de Gallo”, co znaczy „Msza o pianiu koguta”. Podczas tej mszy dzieci wraz z katechistami i z siostrami przygotowują krótką inscenizację bożonarodzeniową aby w sposób bardziej realny wyrazić ten cud narodzin zbawcy. W domach pojawiają się również sztuczne choinki. Jest także zwyczaj zapalania światełek na palmach, płotkach i strojenia domu na zewnątrz.

Przeczytaj również: Centrum Camerimage w Toruniu

Spożywa się wspólnie wieczerzę?

Po mszy św. mieszkańcy rozchodzą się do domów na uroczystą kolację, na której obowiązkowo musi pojawić się indyk, kaczka i panetony drożdżowe - ciasto z suszonymi owocami. Rozpoczyna się świętowanie w gronie rodziny oraz znajomych. A o północy następują wystrzały petard i fajerwerków na cześć narodzenia Jezusa. Tak w Boliwii przeżywa się urodziny, więc w noc narodzin Jezusa świętuje się tak samo. Latynosi są niezwykle uczuciowi i lubią zabawę. Radość ze świętowania Narodzenia Pańskiego da się odczuć na każdym kroku! Zabawę kontynuuje się wieczorami i tak aż do 6 stycznia do święta Trzech Króli, gdzie organizuje się spotkania dla dzieci i obdarowuje się ich prezentami.

Pozdrawiając z Boliwii życzę wszystkim mieszkańcom Torunia raz Czytelnikom "Nowości", aby Święta Bożego Narodzenia były czasem refleksji nad wielką tajemnicą wcielenia Słowa Bożego oraz bliskości Boga, który rodzi się w naszym sercu. Niech Dziecię Jezus błogosławi w codziennych troskach naszego życia i we wszystkich dniach nowego roku.

NowosciTorun