Pracownicy jednego z marketów znanej sieci przy ul. Dziewulskiego w Toruniu zauważyli dwóch mężczyzn, których skojarzyli z kradzieżami dokonywanymi w sklepie. Zawiadomili funkcjonariuszy z Rubinkowa, którzy zatrzymali - jak się później okazało - dwóch braci.
Zobacz galerię: Pamiątki obozowe
Śledczy zwrócili się o pomoc w przeszukaniu do mundurowych z Obornik w województwie wielkopolskim, gdzie obaj podejrzani prowadzą działalność gospodarczą związaną m.in. ze sprzedażą książek.
Uzbrojeni w czytnik
- Mężczyźni prowadzili działalność gospodarczą, których jednym z elementów było stoisko z literaturą - mówi st. sierż. Paweł Witzberg z komendy policji w Obornikach. - Z pomocą pracownika poszkodowanej firmy i czytnika kodów kreskowych ujawniono przedmioty, które być może pochodzą z przestępstwa.
Podczas przeszukania policjanci odnaleźli około 150 tytułów książek - niektóre w kilku egzemplarzach - pochodzących z sieci okradanych sklepów. Do tego m.in. akcesoria komputerowe, oświetleniowe oraz gry komputerowe.
**
Czytaj też Recydywista zatrzymany przez policję**
- Kryminalni z Komisariatu Policji Toruń Rubinkowo zarzucili mężczyznom, że działając w porozumieniu dokonali m.in. kradzieży książek, gier komputerowych i szczoteczek elektrycznych, wszystko o łącznej wartości co najmniej kilku tysięcy złotych - informuje podinsp. Wioletta Dąbrowska z zespołu prasowego komendy policji w Toruniu.
27 i 29-latkowi za dokonane kradzieże grozi do 5 lat więzienia. Obaj w przeszłości byli karani za podobne przestępstwa.
Pracownicy marketów muszą uważać na każdym kroku. Coraz popularniejszy jest sposób okradania na paragon.
Tak działała kobieta zatrzymana we Włocławku. Do jednego z sieciowych sklepów weszła kobieta, która udała się na salę. Z półek wzięła różne artykuły i udała się z nimi do kasy. Tam kobieta okazała posiadany paragon i zażądała zwrotu pieniędzy za artykuły, które miała ze sobą i jednocześnie figurowały na paragonie. Jednak paragon okazał się kserokopią, a sprawczyni zabierała towar z sali. W ten sposób 68-letnia kobieta oszukała 7 sklepów jednej z sieci.
Naciągają sieci
Policjanci ustalili, że sprawczyni -mieszkanka Łodzi, dokonywała takich oszustw nie tylko we Włocławku. W ten sposób działała jeszcze w Lipnie i Sierpcu. Nie jest wykluczone, że 68-latka ma na swoim koncie jeszcze podobne przestępstwa.
W podobny sposób oszukiwała inna 68-latka, ale w Zielonej Górze. Starsza pani wpadła, bo ze stoiska mięsnego zabrała kiełbasę i schowała ją do torebki. Została zatrzymana po minięciu kas. Ochroniarz skojarzył, że ta sama kobieta wcześniej była w już tym sklepie i ukradła tabletki do prania oszukując kasjerkę. 68-latka weszła wtedy do sklepu schowała do torby tabletki do prania, a w kasie wymieniła towar pokazując paragon. Miała przy sobie paragony z jeszcze innych sklepów.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?