Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brawo, panowie, brawo!

Ryszard Warta
Ryszard Warta
red
Minął tydzień. Poseł Sobecka protestuje, dyrektor Męczekalski mówi: nie

Nasze kochane województwo nie przestaje mnie zadziwiać. Na fali dyskusji o zdolnościach obronnych kraju - dyskusji całkiem zresztą zrozumiałej, bo rosyjska agresja na Ukrainę to nie żadna bajka o żelaznym wilku, tylko brutalna rzeczywistość, i nie chodzi tu o żadne wymachiwanie polską szabelką - bo i takich idiotycznych komentarzy nie brakuje - tylko zdroworozsądkowe reagowanie na dramatycznie zmieniającą się sytuację, otóż na takim właśnie tle Instytut Badań Rynkowych i Społecznych przebadał postawy panów w wieku 18-60 lat, czyli typową klientelę WKU. I co? I nie jest źle! Wprawdzie Kujawsko-Pomorskie znalazło się poza elitą regionów, w których dominują postawy proobronne (Pomorskie, Warmińsko-Mazurskie, Podlaskie, Lubelskie, Podkarpackie), ale jesteśmy w drugiej grupie województw, w których panowie mają postawy zróżnicowane, ale z wysokim odsetkiem deklaracji proobronnych - razem z Wielkopolską oraz śląskiem. Kolejna grupa regionów, z wysokim odsetkiem zachowań biernych, to łódzkie i świętokrzyskie. Jeszcze mniejsza skłonność do obrony kraju jest w mazowieckiem i małopolskiem. A już najgorzej jest na ścianie zachodniej: od zachodniopomorskiego, przez Lubuskie, Dolnośląskie po Opolskie. Tam najczęściej, pytani o skłonność do obrony kraju panowie deklarowali chęć szukania schronienia w kraju lub za granicą. Zielonego w odcieniu khaki pojęcia nie ma, z czego wynika ta kujawsko-pomorska dzielność. Może swoje robi spory udział wojska w społecznej tkance, bo przecież Bydgoszcz to jedno z najważniejszych miast na wojskowej mapie kraju, Toruń, Grudziądz, Chełmno, Inowrocław - wszystko to przez lata całe miasta garnizonowe. A może te ciągłe nasze bydgosko-toruńskie wojenki sprawiają, że jesteśmy tacy bardziej proobronni?
[break]
[
A kiedy już przy naszych wewnętrznych wojenkach polsko-polskich jesteśmy, to warto odnotować spór o „Spisek smoleński” - spektakl Lecha Raczaka, prezentowany na zakończonym niedawno toruńskim festiwalu „Klamra”. Przeciwko wystawieniu tej sztuki w oficjalnym piśmie do dyrektora festiwalu, Mirosława Męczekalskiego, wystąpiła posłanka PiS, Anna Sobecka. Jej zdaniem „aktorzy w sposób szyderczy przywołują na scenie ofiary tragedii, naigrawają się z osób oddających im hołd”. W wystawieniu sztuki autorka widzi „wielką obrazę polskiego społeczeństwa” oraz włączenie się w „kampanię nienawiści i jątrzenia”.
Podobnie jak pani poseł spektaklu nie widziałem, trudno mi więc ocenić, czy jątrzy czy nie jątrzy. Czy to Anna Sobecka ma rację, twierdząc, że spektakl szydzi z tragedii, czy może rację ma Lech Raczak, tłumacząc, że jego sztuka jest protestem przeciwko zawłaszczaniu pamięci o tamtej tragedii. Wiem za to na pewno, że rację miał dyrektor Męczekalski, który spektaklu nie wycofał, bo dzięki temu ci, którzy od dawna zresztą mieli na to przedstawienie wykupione bilety, mogli sami sobie odpowiedzieć na te pytania. Bez żadnych suflerów.
Za jakiś czas na ekrany wejdzie „Smoleńsk” Antoniego Krauzego - film wobec którego - jak zakładam - posłanka Sobecka nie będzie miała najmniejszych zastrzeżeń. Możemy być jednak pewni, że z drugiej strony polsko-polskiego frontu padnie wtedy niejedno oskarżenie o jątrzenie. O to zawsze u nas łatwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska