Niewiele brakowało, żeby decyzją radnych inwestycja, na która miasto wyłozyło milion złotych, wylądowała w koszu.
Trzy lata temu Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej rozpoczęło pilotażowy program zbiórki odpadów biodegradowalnych. Samorząd zakupił 1200 brązowych pojemników, które otrzymali mieszkańcy osiedli Ustronie, Grażyny i Gdynia.
W czasie ostatniej sesji radni mieli przyjąć projekt uchwały, wprowadzającej podwyżki na wywóz nieczystości z 9,02 zł na 10 zł od osoby w przypadku odpadów niesegregowanych i z 7,16 zł na 8 zł w przypadku selektywnej zbiórki.
- Po podpisaniu tej uchwały program obejmie całe miasto - informował Janusz Posłuszny, prezes PGK.
<!** reklama>Radni byli przeciwko podwyżkom i dlatego wykreślili część o wzroście opłat z uchwały. Tym samym zamknęli firmie możliwość objęcia zbiórką odpadów biodegradowalnych wszystkich mieszkańców.
Przewodniczący Marek Hildebrandt w porę się połapał, że z uchwały wyszedłby bubel i cały projekt wycofano. Gdyby nie to, rada wyrzuciłaby do kosza inwestycję, na którą miasto wyłożyło już milion zlotych.
- PGK zakupiło np. za 600 tys. zł samochód sfinansowany pożyczką z WFOŚ. Jest ona umarzana w 30 proc., ale pod warunkiem, że firma osiągnie efekt ekologiczny - powiedział w TVK "Eltronik" burmistrz Jarosław Radacz. - Jeżeli tej podwyżki opłat nie będzie firma efektu nie osiągnie.
Sesja w sprawie podwyżek odbędzie się 27 kwietnia o godz. 14.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?