Brudne chodniki na toruńskiej starówce. Kiedy będą umyte?

Obejrzyj: Odkrywamy Toruń. Tajemnice Lewobrzeża

Rocznie Toruń odwiedza około dwóch milionów turystów. Mniej przyjezdnych było jedynie w roku 2020, kiedy rozpoczęła się pandemia Covid-19, ale i tak, nawet wtedy miasto zwiedziło ponad 900 tys. osób. Najwięcej turystów przyciąga oczywiście starówka — wizytówka Torunia, tłumnie odwiedzana także przez mieszkańców miasta, szczególnie w coraz cieplejsze wieczory.

- Mogłoby być zdecydowanie czyściej, chociaż, moim zdaniem, porządek ogólnie jest — mówi pani Aleksandra, która pracuje w Toruniu. Perspektywa, jak zawsze, zależy jednak od miejsca siedzenia.

- Jest czysto, naprawdę jesteśmy pozytywnie zaskoczeni. Przyjechaliśmy z Niemiec i u nas w mieście jest dopiero bałagan — komentują Magda, Monika i Andrzej, którzy na co dzień mieszkają za granicą.

- W takim Mannheim przed tymi kamienicami by leżały jakieś materace stare, worki ze śmieciami, a tu jest porządek — wskazują na kamienice przy ul. Chełmińskiej.

W 2009 roku na ulicy Szerokiej odsłonięto 22 herby miast, z którymi Toruń w średniowieczu utrzymywał kontakty handlowe. Ozdobne tablice przedstawiają herby m.in. Gdańska, Dortmundu czy Brunszwiku. Chociaż, by dojrzeć symbol tego ostatniego, trzeba się postarać, bo zasłania go solidna warstwa brudu. - Jak się bliżej przyjrzeć, to rzeczywiście widać ten brud. Wszyscy zrzucają winę na innych, a sami nie dbają, wylewają jakieś słodkie napoje i potem zostają takie plamy — zwraca uwagę z kolei mieszkanka Torunia — pani Irena.

Jak jednak słyszymy w Miejskim Przedsiębiorstwie Oczyszczania, które jest odpowiedzialne m.in. za porządek na toruńskich ulicach, na razie mycie chodników nie wchodzi w grę.

- Termin rozpoczęcia pozimowego mycia ulic jest ściśle uzależniony od pogody. Dopóki nadal zdarzają się poranne przymrozki, nie możemy rozpocząć mycie chodników — tłumaczy Grzegorz Brożek, prezes MPO. – W naszej pracy stosujemy metodę wieczornego mycia chodników, ze względu na mniejszy, niż w ciągu dnia, ruch pieszych. Jednak możemy zacząć działać dopiero po ustąpieniu przymrozków, aby nie stwarzać zagrożenia dla pieszych, którzy na śliskiej nawierzchni mogliby upaść.

Jak tłumaczy Grzegorz Brożek, MPO obecnie przygotowuje się na ewentualne opady śniegu i minusowe temperatury, których nadejście zapowiadają synoptycy w najbliższych dniach. Przy takiej aurze o myciu ulic nie ma mowy. - Planujemy rozpocząć ten proces już w kwietniu, gdy temperatura będzie dodatnia przez całą dobę. Do końca marca realizujemy zlecenie na zimowe utrzymanie ulic i chodników oraz uprzątamy piasek z ulic – mówi prezes MPO.

Od początku marca MPO natomiast prowadzi akcję sprzątania ulic z piachu, który został po zimowej akcji utrzymania ulic i chodników. Piasek zniknął już, chociażby z Szosy Lubickiej, obrzeży starówki, czyli Wałów gen. Sikorskiego, ulicy Warszawskiej i Bulwaru Filadelfijskiego. Nie ma już go także na ulicy Odrodzenia, Czerwonej Drodze i ulicy Grudziądzkiej.

Piasek znika także z ulic starówki, która jak zapewnia MPO, z piachu jest czyszczona regularnie. Pracowników miejskiego przedsiębiorstwa czeka natomiast jeszcze sprzątanie mostu im. marszałka Józefa Piłsudskiego. Tam, jak wskazują pracownicy MPO, więcej piasku będą po zimie sprzątać, niż użyli go do zimowego utrzymania dróg.

Przypomnijmy, że zimą MPO - na zlecenie Miejskiego Zarządu Dróg - odpowiada łącznie za utrzymanie 944 kilometrów toruńskich ulic. Powierzchnia utrzymania chodników komunalnych i dróg rowerowych wynosi z kolei około 1 550 000 metrów kwadratowych. Na te kilometry i metry kwadratowe, piasek był wysypywany po opadach śniegu i przymrozkach. Jeśli sprawdzą się prognozy synoptyków, na toruńskie ulice znowu może trafić piasek.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

• Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
• Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
• Toruń Retro!
• Sport w Toruniu