Budowa mostu zachodniego na razie do analizy

Wpisanie ich do przyszłorocznego budżetu Torunia nie było do końca pewne. Podczas ostatniej sesji Rady Miasta zadanie znalazło się jednak na liście wydatków, w ramach przygotowania nowych inwestycji. Na ten cel przeznaczona zostanie suma 1,9 mln zł.
[break]
Miasto chce za te pieniądze przygotować wstępną dokumentację, by ubiegać się o środki unijne na budowę nowych linii tramwajowych do osiedla JAR oraz we wschodniej części Torunia z nową zajezdnią tramwajową przy ul. Olsztyńskiej. Część pieniędzy ma także trafić na dokumentację przebudowy Szosy Chełmińskiej na odcinku od trasy średnicowej do ul. Polnej. Na tym jednak nie koniec.

- Radni, rady okręgów czy nawet mieszkańcy zgłaszali wnioski do budżetu - mówi Magdalena Flisykowska-Kacprowicz, skarbnik miasta. - Większość stanowiły inwestycje drogowe, w tym znalazły się także propozycje przeprowadzenia analiz ruchu dotyczących kolejnego mostu.

Za wnioskiem dotyczącym mostu zachodniego stoją radni Prawa i Sprawiedliwości.
- Chodzi o ewentualną lokalizację mostu mniej więcej na wysokości Motoareny - mówi radny PiS Jacek Kowalski. - Most gen. Zawackiej budowany był trzy lata, a dokumentacja do niego przygotowywana była wcześniej również przez trzy lata. Według analiz naukowców z Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego kolejny most w Toruniu musiałby powstać w latach 2025-2030. Jest więc teraz odpowiedni czas, by zacząć się nad tym zastanawiać. Dlatego złożyliśmy wniosek, aby miasto już wykonywało analizy tego, jak rozłoży się ruch w następnych latach i czy potrzebny będzie taki most. Można liczyć, że będzie on tańszy niż ten oddany do użytku kilka tygodni temu, bo nie będzie wymagał budowy tylu estakad i rozjazdów.

Słowa radnego częściowo potwierdził w rozmowie z „Nowościami” prezydent Michał Zaleski.
- Teraz mamy nową sytuację z dwoma mostami w Toruniu. Będziemy szukać odpowiedzi, gdzie i kiedy budować trzeci most. W rozmowach z mieszkańcami najczęściej pojawia się koncepcja mostu zachodniego na wysokości Szosy Okrężnej. To wynika z poczucia symetrii. Zwłaszcza u ludzi z zachodniej części miasta. Dziś są skazani na most Piłsudskiego - mówił prezydent.

Co na to opozycja?
- Przez istniejące mosty przemieszcza się 40 tysięcy aut na dobę, a po wybudowaniu nowego mostu widać, że odciążył on starą przeprawę - mówi radny Platformy Obywatelskiej Maciej Cichowicz. - Jeżeli chcemy zbudować kolejną przeprawę i rozłożyć ruch na trzy mosty, może się okazać, że będziemy mieli 20 tysięcy aut na „Piłsudskim” i po 10 tysięcy na nowych mostach.
Radny krytykuje także konieczność dalszego zadłużania miasta. Zaznacza też, że przy analizach ruchu należy też zwrócić uwagę na wpływ mostu autostradowego.