Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budowa nowego toruńskiego Sądu Rejonowego. Zasługa obecnej władzy? Owszem, ale nie tylko! [komentarz]

Ryszard Warta
Ryszard Warta
Jedno ze spotkań w sprawie budowy nowej siedziby dla  toruńskiego Sądu Rejonowego - jeszcze za poprzedniej władzy. Od lewej Grzegorz Karpiński i Jerzy Kozdroń, wiceministrowie w rządzie Donalda Tuska oraz gospodarz spotkania, prezydent Torunia, Michał Zaleski
Jedno ze spotkań w sprawie budowy nowej siedziby dla toruńskiego Sądu Rejonowego - jeszcze za poprzedniej władzy. Od lewej Grzegorz Karpiński i Jerzy Kozdroń, wiceministrowie w rządzie Donalda Tuska oraz gospodarz spotkania, prezydent Torunia, Michał Zaleski Fot. Archiwum
Starania o nową siedzibę dla rozparcelowanego po całym mieście „rejonowego” trwały od lat - co najmniej - kilkunastu. Konkrety zaczęły się rysować gdzieś tak 10 la temu z ogonkiem. W listopadzie 2012 roku miasto podpisało list intencyjny z władzami sądowymi w sprawie tej inwestycji. Po roku, we wrześniu 2013 toruńscy radni zgodzili się na zamianę nieruchomości ze Skarbem Państwa, dzięki czemu sąd miał gdzie powstać.

Uzupełnienia, przypisy, suplementy informacyjnej diety - bez tego coraz trudniej się obyć. Przykład będzie jeden, ale dość charakterystyczny.

Nie tak dawno, pod koniec października, po sąsiedzku, bo przecież redakcja „Nowości” mieści się tuż obok, otwarty został nowy, okazały gmach Sądu Rejonowego w Toruniu. Na przecięciu wstęgi było bardzo miło. O tym, jak bardzo nowa siedziba była potrzebna, mówił prezes SR Krzysztof Dąbkiewicz, nowoczesność gmachu zachwalał prezydent Michał Zaleski, były podziękowania dla tych, którzy przysłużyli się tej inwestycja - szczególnie ciepło dziękowano obecnej na otwarciu byłej posłance PiS, Annie Sobeckiej.

Ścisłego kierownictwa resortu sprawiedliwości nie było. ale po partyjnej linii ministra Ziobro godnie reprezentował poseł PiS/SP Mariusz Kałużny.

Nieobecności ministra sprawiedliwości nie dziwie się, roboty na pewno ma w bród - z kolejnym etapem tego, co nazywa reformowaniem polskiego sądownictwa. Dzielne reformowanie trwa już od sześciu lat. A im dłużej trwa, tym bardziej okazuje się potrzebne. Bywa i tak. Walka klasowa też się zaostrzała w miarę postępów w budowie socjalizmu.

Do otwarcia wracając, to odnieść można było wrażenie, że imponujący pałac sprawiedliwości między Grudziądzka, Warneńczyka i Jagiellońską to zasługa obecnie rządzących.

I to najświętsza prawda. Budowa rozpoczęła się w pierwszej kadencji dobrej zmiany, ukończona została w drugiej. Zasługa więc jest niewątpliwa, ale czy jedyna?

I tu dochodzimy do uzupełnienia. A uzupełnić warto, że starania o nową siedzibę dla rozparcelowanego po całym mieście „rejonowego” trwały od lat - co najmniej - kilkunastu. Konkrety zaczęły się rysować gdzieś tak 10 la temu z ogonkiem. W listopadzie 2012 roku miasto podpisało list intencyjny z władzami sądowymi w sprawie tej inwestycji. Po roku, we wrześniu 2013 toruńscy radni zgodzili się na zamianę nieruchomości ze Skarbem Państwa, dzięki czemu sąd miał gdzie powstać. Jeszcze później rada zgodziła się na przeprowadzkę pomnika artylerzystów.

A w tle tych oficjalnych działań trwał lobbing. I to na tyle skuteczny, że kwietniu 2015 rok, dzięki zabiegom Grzegorza Karpińskiego, wtedy wiceministra MSW w rządzie Donalda Tuska, doszło do spotkania u prezydenta Torunia, na którym Jerzy Kozdroń, ówczesny wiceminister sprawiedliwości deklarował już wprost, że w najbliższym czasie należy przystąpić do realizacji tej inwestycji, i że będą na to pieniądze. Wkrótce potem przyszły wybory i zmieniło się wszystko.

Po dwóch latach, we wrześniu 2017 miasto wydało pozwolenie na budowę, inwestor, czyli gdański Sąd Apelacyjny zlecił projekt architektoniczny, ale sprawa zaczęła się niepokojąco ślimaczyć. Przez wiele miesięcy, choć wszystko, łącznie z projektem, było już przygotowane, SA nie ogłaszał przetargu na budowę. Gdy „Nowości” pytały, skąd ta zwłoka, w gdańskiej apelacji słyszeliśmy, że między resortem a inwestorem „trwają uzgodnienia rozbieżności’.

W końcu sprawy udało się pchnąć do przodu, w czym - jak się zdaje - bardzo pomogły zabiegi Anny Sobeckiej. W każdym razie latem 2018 w specjalnym piśmie do posłanki, za „wieloletnie starania, determinację i trud” w staraniach o sąd dziękował jej Ryszard Reif, poprzedni prezes toruńskiego SR.

I rzeczywiście, w 2018 ruszyło. W lipcu SA podpisał ze spółką Warbud umowę na budowę, w październiku wmurowany został akt erekcyjny. Równo po trzech latach gmach był już gotowy. Wzniesiony, jak widać, dzięki zabiegom podejmowanym zarówno w czasach „Polski w ruinie”, jaki w czasach obecnego dobrobytu.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska