Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budżet Torunia w uścisku kryzysu. Jak wielka może być dziura na koniec 2020 roku?

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Informacje na temat przyduszonych kryzysem miejskich finansów przedstawiła Magdalena Flisykowska-Kacprowicz. Pani skarbnik przemawiała jednak siedząc przed komputerem, sesja odbyła się bowiem w trybie zdalnym
Informacje na temat przyduszonych kryzysem miejskich finansów przedstawiła Magdalena Flisykowska-Kacprowicz. Pani skarbnik przemawiała jednak siedząc przed komputerem, sesja odbyła się bowiem w trybie zdalnym Jacek Smarz
Spowodowana kryzysem covidowym dziura w budżecie Torunia rośnie. Jakie rozmiary może osiągnąć pod koniec roku? Ile jak dotąd udało się zaoszczędzić i skąd biorą się te oszczędności? Podczas pierwszej sesji wrześniowej, radni miejscy wysłuchali przygotowanego przez skarbniczkę raportu o stanie finansów miasta.

Według prognoz bardziej optymistycznych, w tym roku do toruńskiego budżetu wpłynie o 63,5 miliona złotych mniej niż to pierwotnie gospodarze miasta zakładali. W wersji mniej optymistycznej, ale realnej, mowa jest o prawie 112 milionach złotych. Źródła oszczędności są ograniczone, tegoroczne wpływy do miejskiej kasy zostały co prawda oszacowane na 1 miliard 427 milionów złotych, jednak ponad połowa - 764 miliony, to subwencje oraz dotacje rządowe, które można wydać tylko i wyłącznie na wskazany cel. W tej sytuacji oszczędności można szukać jedynie wśród dochodów pozostałych, najbardziej narażonych na skutki kryzysu.

Polecamy

Z podatku PIT i CIT do miejskiej kasy powinny wpłynąć na przykład 353 miliony złotych. Tymczasem, według szacunków z lipca, wpływy z PIT-ów są już o 19,5 mln złotych mniejsze. Do końca roku suma ta może wzrosnąć do 35,5 miliona złotych w wersji optymistycznej, do 70 milionów złotych w wersji bardziej pesymistycznej.
Wpływy z podatku od nieruchomości już są o 5 milionów 190 tysięcy złotych niższe, do końca roku te niedobory mogą wzrosnąć do 5,5 bądź ponad 9 milionów złotych.

Wpływy ze sprzedaży biletów MZK zmalały o ponad 6 milionów złotych, do końca roku biletowa dziura budżetowa może osiągnąć 10,6 albo 14,6 miliona złotych. W tym przypadku drugi wariant jest bardzo prawdopodobny, ponieważ nie będzie można liczyć na studentów. Tak na marginesie przypominamy, że niedawno pisaliśmy o tym, jakie ryzyko niesie ze sobą opieranie komunikacji miejskiej głównie na uczniach, studentach i emerytach.

- Mamy płynność finansową i środki na realizację bieżących zobowiązań. To jest dobra wiadomość - poinformowała radnych skarbniczka Magdalena Flisykowska-Kacprowicz.

Pozostałe są już znacznie gorsze. Zarówno pani skarbnik jaki i prezydent Michał Zaleski, kilka razy przypominali radnym, że oszczędności można szukać w zasadzie jedynie ograniczając koszty utrzymania miasta, bez szans na jakiekolwiek zewnętrzne wsparcie na tym polu.

Polecamy

O zarządzeniach prezydenta dotyczących blokady wydatków, już pisaliśmy. Jakie są efekty zaciskania pasa? Kryzysową dziurę budżetową będzie można załatać 60 milionami wygospodarowanych w ten sposób złotych. 80 procent tej sumy pochodzi z oszczędności, reszta to przesunięcia w inwestycjach. Na utrzymaniu jednostek Urzędu Miasta, poprzez m.in. zamrożenie tegorocznych podwyżek, władze zaoszczędzą 11,2 miliona złotych. Dzięki ograniczeniom w kursowaniu tramwajów i autobusów, a także oświetleniu ulic i obiektów zabytkowych, w kasie miejskiej ma pozostać prawie 8 milionów złotych. Jak poinformowała pani skarbnik, dzięki tarczy antykryzysowej w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji, miejską dotację dla spółki można było zmniejszyć o 4 miliony złotych. Prawie 6 milionów złotych miasto zaoszczędzi na organizacji różnych wydarzeń kulturalnych, które na ogół z powodu pandemii nie mogły się odbyć.

Radni przyjęli proponowane zmiany w wieloletniej prognozie finansowej oraz budżecie miasta. Dyskutowali przede wszystkim nad sensem zaciemniania ulic. Przedstawiciele klubu Koalicji Obywatelskiej zaapelowali, aby władze miasta nie oszczędzały na zdrowiu i bezpieczeństwie mieszkańców. Prezydent Zaleski odpowiedział na to, że w najbliższym czasie ma zamiar zwrócić się z apelem do mieszkańców, aby wieczorne spacery ograniczyli do ulic oświetlonych tak, aby przy drogach gdzie nie ma domów, latarnie nadal mogły być wyłączone. Prezydent dodał, że oszczędności na tym polu będą miały sens właśnie teraz, gdy zmrok zapada coraz wcześniej - latem przecież latarnie świeciły się krótko, więc zaoszczędzić można było niewiele. Poza tym Michał Zaleski zapewnił, że nie będą wyłączane latarnie przy przejściach dla pieszych, zapowiedział także kontrolę wszystkich miejsc gdzie światło jest wyłączone.

Cieniem na debacie na temat oświetlenia położyła się krajowa polityka. Radni Koalicji apelowali, aby nie oszczędzać na bezpieczeństwie, wspomnieli także o zmniejszeniu dochodów miasta spowodowanym wcześniejszymi decyzjami rządu o obniżeniu podatków. Na to zareagował szef klubu PiS Wojciech Klabun. Odparował zarzut mówiąc, że na obniżkach podatkowych zyskało całe społeczeństwo, zaś rząd wspiera miasto różnymi innymi dotacjami. Niestety radny pogalopował również między latarnie.

- Podnoszony tutaj zarzut braku bezpieczeństwa z uwagi na zmniejszenie oświetlenia ulic uznaję za bezzasadny - powiedział. - Ja lubię rozmawiać o konkretach. Jeśli uważacie jako klub KO, że ograniczenie oświetlenia ulic wpływa na pogorszenie bezpieczeństwa to myślę, że warto by było, abyście pokazali państwo statystyki, w jaki sposób decyzja taka wpłynęła na wzrost liczby przestępstw czy wypadków.

Takie słowa w ustach przewodniczącego Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego są co najmniej zdumiewające. Szef klubu KO Łukasz Walkusz, odpowiedział na nie krótko.
- Czemu służą latarnie przy drogach? Temu, żeby tam stały i były dekoracją, czy żeby te ulice oświetlały?
Jego klubowy kolega Maciej Krużewski zaoferował natomiast, że przedstawi Wojciechowi Klabunowi statystyki policyjne na temat oświetlenia i bezpieczeństwa.
We wrześniu radni spotkają się na jeszcze jednym posiedzeniu. Będą wtedy rozmawiali o kolejnych cięciach i oszczędnościach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska