Burmistrz nie zamierza ustąpić

Sąd Apelacyjny w Gdańsku utrzymał wyrok Sądu Okręgowego w Toruniu w sprawie oświadczenia lutracyjnego Janusza Dobrosia, burmistrza Lipna.

Jest to obligatoryjna przesłanka do pozbawienia burmistrza pełnionej przez niego funkcji publicznej. - Sąd Apelacyjny w Gdańsku utrzymał orzeczenie pierwszej instancji i tym samym wyrok jest już prawomocny – informuje sędzia sądu apelacyjnego Roman Kowalkowski, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Jak nas poinformował rzecznik prasowy Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy, Bartłomiej Michałek, w związku z zaistniałą sytuacją wojewoda musi najpierw otrzymać i zapoznać się z wyrokiem sądu. Dopiero wtedy będzie mógł podjąć stosowne działania. <!** reklama>

Przypomnijmy, że Sąd Okręgowy w Toruniu uznał, że burmistrz Lipna złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne. Materiał dowodowy zebrany w sprawie wykazał bowiem, że współpracował on ze Służbą Bezpieczeństwa. Wobec burmistrza orzeczono utratę prawa wybieralności w wyborach do Sejmu, Senatu i Parlamentu Europejskiego oraz w wyborach powszechnych organu i członka organu jednostki samorządu terytorialnego oraz jednostki pomocniczej samorządu terytorialnego na okres 3 lat oraz na taki sam czas zakaz pełnienia funkcji publicznych. Sprawa lustracyjna rozpatrywana była z wniosku prokuratora Oddziałowego Biura Lustracyjnego IPN w Gdańsku. Na stronach Instytutu Pamięci Narodowej, który publikuje informacje o dokumentach wytworzonych przez organy bezpieczeństwa państwa, ukazały się informacje na temat Janusza Dobrosia. Można było przeczytać, że został on pozyskany do współpracy z SB we wrześniu 1985 r. i że przyjął pseudonim „Kuba”.

Podobnie jak po ogłoszeniu wyroku pierwszej instancji, na stronie internetowej Urzędu Miasta w Lipnie znalazło się oświadczenie burmistrza, w którym zapowiada złożenie kasacji do Sądu Najwyższego. Podkreśla też, że nie współpracował z organami Służby Bezpieczeństwa i że nie zamierza składać mandatu burmistrza.