<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/radzimirska_katarzyna.jpg" >Jeszcze niedawno wszystko wskazywało na to, że z mapy Włocławka zniknie Gimnazjum nr 6, tymczasem nieoczekiwanie wokół decyzji radnych rozpętała się prawdziwa burza. Wszystko za sprawą niezgodnej z prawdą informacji, którą na sesji podał włodarz miasta.
Prezydent stwierdził, że budynek „Staszica” nie nadaje się do eksploatacji, choć zupełnie co innego wynika z przeprowadzonych w placówce kontroli. Oburzeni całą sprawą rodzice zamierzają teraz zaskarżyć uchwałę o likwidacji placówki, twierdząc, że prezydent celowo wprowadził w błąd radnych. Trudno w tej sytuacji nie zadać sobie pytania - dlaczego, skoro prezydent miał świadomość, że budynek nie nadaje się do dalszej eksploatacji, do teraz uczniowie przebywają w zagrożonym wirtualnym zawaleniem budynku? Na usta ciśnie się też kolejne pytanie - czy rzeczywiście nie wiedział o wynikach kontroli, czy był to celowy zabieg? Jeśli to drugie, niebawem może się okazać, że efekt będzie odwrotny od oczekiwanego i we wrześniu gimnazjaliści będą się uczyć w dotychczasowym miejscu. Ku radości rodziców, rzecz jasna, którzy do końca i tak nie zamierzali dać za wygraną.
<!** Image 2 align=none alt="Image 173011" sub="Niewykluczone, że we wrześniu uczniowie wrócą do budynku na placu Staszica Fot. Jarosław Czerwiński">Po raz kolejny okazało się więc, że czasem wystarczy jedno zdanie, by wywołać prawdziwą burzę. Wrzawa trwa nie tylko we Włocławku. Powody do narzekań mają także rypinianie, którzy muszą pogodzić się z tym, że - wbrew zapowiedziom - w wakacje nie będą jeszcze mogli korzystać z hali sportowej, basenu i innych atrakcji. Błędy wykonawcze, zmiany projektowe - powód zawsze się znajdzie, by wytłumaczyć opóźnienia. Trudno jednak dziwić się rozczarowanym mieszkańcom, którzy z utęsknieniem czekają na oddanie inwestycji, tymczasem basen wciąż wygląda jak jeden wielki plac budowy...
<!** reklama>W podobnej sytuacji są włocławianie, tyle że tu basen jest, tylko w wakacje nie będzie czynny. Zostaje więc wziąć sprawy we własne ręce, zapakować prowiant i wyruszyć nad któreś z pobliskich jezior. Dobrze, że pod tym względem nie wypada włocławianom marudzić. Bo choć lasy mamy zaśmiecone, to kawałek czystej plaży nad jeziorem zawsze się znajdzie. Gorzej z kąpielą, która w niektórych akwenach od lat jest ryzykowna...
Już za tydzień w magazynie podpowiemy, gdzie we Włocławku i okolicach można się bezpiecznie kąpać
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?