Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoskie Archiwum X rozwiązało zagadkę studni

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Władysław P., zatrzymany jako podejrzany o zabójstwo przed wielu laty 77- letniej mieszkanki Strzelec Górnych, był całkowicie zaskoczony. Akurat kładł kafelki w jednym z bloków w Bydgoszczy
Władysław P., zatrzymany jako podejrzany o zabójstwo przed wielu laty 77- letniej mieszkanki Strzelec Górnych, był całkowicie zaskoczony. Akurat kładł kafelki w jednym z bloków w Bydgoszczy KWP w Bydgoszczy
W 1998 roku policjanci robili, co mogli, żeby dopaść zabójcę 77-letniej wówczas mieszkanki podbydgoskich Strzelec Górnych. Udało się to dopiero teraz. To już drugi sukces policjantów ze specjalnej grupy śledczej Komendy Wojewódzkiej w Bydgoszczy.

[break]
W czasie tych 18 lat sprawa parokrotnie była analizowana, rozpytywano kolejne osoby, zdobywano informacje, ale żadna z tych czynności nie doprowadziła do znalezienia sprawcy zabójstwa.

Gruz i kłody

Starsza kobieta - repatriantka ze Wschodu nie miała w Strzelcach Górnych w pobliżu Bydgoszczy łatwego życia. Trzej bracia, jej sąsiedzi, albo ją okradali, albo gwałcili. Za to ostatnie przestępstwo Wiesław P. trafił do więzienia.

Zgarnięty teraz przez policjantów z Archiwum X, wówczas 19-letni Władysław P., raz ukradł jej ciągnik. Dwa razy próbował też przejechać kobietę traktorem i starą nysą. Spalono jej dom, ale sama go odbudowała. W końcu w styczniu 1998 r. Władysław P., najmłodszy z braci i jeden z dziesięciorga rodzeństwa, miał wejść na posesję i wrzucić staruszkę do głębokiej na prawie 9 metrów studni. Kobieta żyła. Zabójca przywalił ją gruzem i kłodami. To była przyczyna śmierci.

Mimo między innymi zdjęcia odcisków butów wokół studni i badania próbek ziemi na obuwiu staruszki, które stało w domu, policjanci nie mogli nikomu udowodnić zbrodni. Zabójcę jednak wstępnie wytypowano.

Ważni świadkowie

- Teraz najważniejsi okazali się świadkowie, do których udało się dotrzeć - mówi podinsp. Monika Chlebicz, rzeczniczka komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy.

Policjanci dotarli do Władysława P., kiedy w jednym z bydgoskich bloków kładł kafelki. Sąd będzie musiał powołać biegłych, którzy ocenią jego poczytalność - jest upośledzony w lekkim stopniu.

Wciąż mieszka w Strzelcach Górnych, w tym domu, co kiedyś, obok miejsca zbrodni. Był trzykrotnie przesłuchiwany. Nie przyznaje się do winy. Został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.

To kolejna zbrodnia wyjaśniona po kilkunastu latach przez policjantów z bydgoskiego Archiwum X.

- Nie do końca można oszacować, ile dotąd takich spraw udało się przez policjantów z tej grupy rozwiązać - mówi podinspektor Monika Chlebicz. - Wykrywane są poważne przestępstwa, jak chociażby głośne zabójstwo 19-letniej dziewczyny przy ulicy Żmudzkiej w Bydgoszczy, gdzie sprawca został zatrzymany po 20 latach, ale i drobniejsze. Wcale nie jest regułą, że zajmują się potem nimi policjanci z grupy Archiwum X.

Żmudna analiza

Każda sprawa wymaga innego podejścia i innych metod działania.

Często jest to żmudne analizowanie jeszcze raz dokumentów, docieranie do nowych świadków. - podinsp. Monika Chlebicz

Nie zawsze na miejscu przestępstwa pozostawione zostały ślady w postaci na przykład włosów, linii papilarnych, pozwalające wykorzystać techniczne środki i przeprowadzić badania DNA.

- Często jest to żmudne analizowanie jeszcze raz dokumentów, docieranie do nowych świadków. I nie wszystkie, niestety, sprawy udaje się rozwiązać. Obecnie policjanci z Archiwum X zajmują się kilkoma zagadnieniami sprzed lat i w głównej mierze ma to charakter operacyjny - mówi podinsp. Monika Chlebicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska