Córka nie mogła się skontaktować z 68-letnią mieszkanką ogródków działkowych ROD Polana w Smukale. Na miejsce przyjechali strażacy i policja. Mundurowi wybili szybę w oknie altanki. Ujrzeli makabryczny widok - martwą, posiniaczoną starszą kobietę z zaciśniętą na szyi plastikową opaską, tak zwaną trytytką.
Do tego odkrycia doszło 23 września 2023 roku. Do sprawy został od razu zatrzymany 46-letni syn kobiety. Policjanci zatrzymali go w jego mieszkaniu po tym. Zlecono sekcję zwłok denatki, z opinii wynikało, że przyczyną śmierci było uduszenie. Prokuratura zdecydowała o złożeniu w sądzie wniosku o tymczasowe aresztowania 46-latka, przedtem postawiono mu zarzut zabójstwa.
Jednym z głównych pytań, jakie zadawali sobie śledczy, stanowiło to, co było motywem zabójstwa. - Motyw finansowy mógł wchodzić w grę, ale niewykluczone, że sprawca zabójstwa motywacji mógł mieć więcej - mówił prokurator Włodzimierz Marszałkowski, szef Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe zaraz po aresztowaniu mężczyzny podejrzanego o pozbawienie życia sławnej matki.
Lekarz stwierdził niepoczytalność
W sprawie zeznania składali również inni świadkowie, oprócz córki. Niektórzy to sąsiedzi i osoby znajome z terenu ogródków działkowych. O zmarłej mieli dobre zdanie. Podkreślano, że "to nie żadna patologia", ot kobieta mieszkała na działkach, nikomu nie zakłócała spokoju. Problem z motywem działania domniemanego sprawcy polegał na tym, że w toku czynności śledczych pojawiały się coraz to nowe wątki: w tym również chęć odwetu na starszej kobiecie. Rzekomo syn miał jej zarzucać, że zakaziła go żółtaczką.
Polski kodeks karny stanowi, że karą za zabójstwo może być nawet dwadzieścia pięć lat pozbawienia wolności (o ile zostanie uznane, że mordu dokonano ze szczególnym udręczeniem ofiary). Najwyższym wymiarem kary za pozbawienia życia jest kara dożywotniego więzienia. Teraz już wiadomo, że w przypadku sprawcy zabójstwa w Smukale te przepisy nie znajdą zastosowania.
- Podejrzany był badany przez biegłego psychiatrę. Stwierdzono, że mężczyzna w chwili popełnienia zarzucanego mu czynu, był niepoczytalny - mówi prok. Marcin Stachowiak, zastępca prokuratora rejonowego.
Pod koniec czerwca śledczy z bydgoskiej prokuratury skierowali do sądu wniosek o umorzenie postępowania i o skierowanie podejrzanego na leczenie psychiatryczne w zamkniętym ośrodku.
Strefa Biznesu: Polska nie jest gotowa na system kaucyjny?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?