Byliśmy na Bella Skyway Festivalu w Toruniu. Warto? Sprawdźcie! [wideo + zdjęcia]

Świetlna machina ruszyła. Wydawać by się mogło, że Bella Skyway Festivalu nic nie może zniszczyć. Nie pokonała go pandemia – nawet w 2020 roku wydarzenia nie odwołano, a atrakcje oglądaliśmy z okien z samochodu. Nie przeszkodziła mu także pogoda - w miniony wtorek, pierwszego dnia festiwalu, po gradobiciu i burzy, tuż przed godziną 20, przestało padać. W przestrzeni publicznej pojawiają się głosy, że jest jednak coś, co może zabić charakter tej imprezy. To bilety i zamknięte strefy.

Organizatorzy tłumaczą, że ograniczenie terenu ma przede wszystkim na celu lepsze przygotowanie festiwalu od strony logistycznej, co dla widzów oznacza bezpieczeństwo i większy komfort oglądania atrakcji. Festiwal nie rozlewa się już po całej starówce. Ma to jednak i inne skutki: nie każdy zbacza na chwilę do knajpki w obawie, że nie zdąży zobaczyć wszystkich atrakcji w ciągu jednego wieczoru. Choć my z dotarciem do stref nie mieliśmy z tym problemu – pierwszego dnia tłumów i potężnych kolejek na festiwalu nie było.

- Odwiedziło nas ok. 5000 osób – mówi Przemysław Draheim z Toruńskiej Agendy Kulturalnej.

Wieczorny spacer radzi rozpocząć od Collegium Maximum, czyli od strefy 2. Tam wejście jest najszersze i stamtąd stosunkowo blisko jest do dwóch pozostałych stref.

Dość jednak o organizacji. Co z samymi atrakcjami? Strefę na pl. Rapackiego opanowały urocze Anooki. Podczas projekcji na Collegium Maximum z boku dało się słyszeć zarówno radosny śmiech dzieci (i dorosłych!), jak i słowa "Takie coś już było, parę lat temu. Nie mieli nic nowego?". Niezależnie od krytyki Anooki wesoło skakały po elewacji. Stworki można było spotkać także w pobliżu Krzywej Wieży oraz Fontanny Cosmopolis. Na samej fontannie również przygotowano nie lada atrakcję – Anooki biegały w kuli śnieżnej i w przystępny sposób pokazały, że o naszą planetę należy dbać – była więc to projekcja z przesłaniem.

Dolina Marzeń to strefa zdecydowanie mniej familijna, a bardziej subtelna. Niektórym może przywodzić na myśl pierwsze edycje festiwalu, innym - lampki na choinkę. Każdy z artystów, a byli wśród nich twórcy z Czech, Włoch czy Finlandii, pokazał w Dolinie Marzeń swoją wrażliwość.

- Szkoda tylko, że nie do wszystkich instalacji można było podejść bliżej, by je dotknąć, zrobić sobie z nimi zdjęcie, tak jak to bywało wcześniej – mówi nam jeden ze spotkanych mężczyzn, który od lat chętnie fotografuje Bella Skyway Festival.

To, co nam zapadło w pamięć ze strefy w Dolinie Marzeń, to głównie… muzyka. A konkretnie jeden utwór z filmu "Sok z Żuka", który towarzyszył instalacji "Spider O’Clock" stworzonej przez toruńską artystkę Katarzynę Łyszkowską. Szkoda, że pająk nie tańczył do rytmu. Ale po co nam wyobraźnia…

Ostatnia ze stref po raz pierwszy zlokalizowana została w Muzeum Etnograficznym, gdzie projekcje były wyświetlane na dachach chat. Skansen po zmroku wywarł niesamowite wrażenie. "Podświetlone chaty były lepsze niż niektóre instalacje", "Skansen mógłby być tak podświetlony częściej" – to tylko niektóre z zasłyszanych opinii. Jedną z najbardziej zapadających w pamięć atrakcji tej strefy był pandemiczny koncert w amfiteatrze – artyści z grupy Retrospective zaprezentowali swój najnowszy singiel w nietypowej formie.

Poznaj ciekawe grupy lokalne na Facebooku:

• Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
• Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
• Toruń Retro!
• Sport w Toruniu

Opinie dotyczące całego festiwalu są podzielone. Internauci piszą "co roku to samo, nie ma sensu marnować czasu i pieniędzy". Inni mają zdanie wręcz przeciwnie – organizatorzy co roku próbują zrobić coś innego, ale przebicie tego, co już było, do łatwych nie należy. Brakuje efektu "wow". Wielu torunian i przyjezdnych z rozrzewnieniem wspomina oświetloną Szeroką czy dawne mappingi na Collegium Maximum czy Kościele Ducha Św., z mocną ścieżką dźwiękową. Czy jest szansa, że to się powtórzy? - Wszystko zależy od twórców wysyłających propozycje instalacji w otwartym konkursie. Jeżeli pojawi się możliwy do realizacji projekt tego typu, to czemu nie? - odpowiadają organizatorzy.

• Atrakcje w ramach 13. Bella Skyway Festivalu można oglądać codziennie do soboty, w godz. 20:30-00:00.
• Wstęp na wydarzenie jest płatny, bilety na konkretny dzień można kupić online na stronie bilety24.pl albo w kasach festiwalowych – te znajdują się w każdej strefie, przy wejściu, oraz przed Dworem Artusa i przy węźle przesiadkowym na al. Solidarności.
• Bilet upoważnia do jednorazowego wstępu do każdej strefy. Można je zwiedzać w dowolnej kolejności. Przed wejściem do stref są dwie kolejki: jedna dla tych, którzy już mają bilet, a druga dla tych, którzy dopiero chcą go kupić w kasie.
• W zamkniętych, ogrodzonych barierkami strefach poruszamy się wyznaczoną trasą. Nie ma więc mowy o zboczeniu na chwilę do knajpki – chyba że po opuszczeniu strefy.
• Jeżeli dopadnie nas wilczy głód, w strefie na pl. Rapackiego czeka na nas niespodzianka – mobilna Żabka.