Było dobrze, ma być lepiej

<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/nienartowicz_marek.jpg" >Antoni Stramek po kilku latach przerwy wrócił do pracy w Komendzie Miejskiej Policji w Toruniu. Wczoraj zasiadł na stanowisku komendanta.

Pracy na pewno mu nie zabraknie. W kwestii bezpieczeństwa, jak w mało której, nigdy nie jest tak dobrze, by nie mogło być lepiej.

Tak się właśnie złożyło, że już na starcie „Nowości” wskazują nowemu komendantowi, czym jego podwładni powinni się zająć. Chodzi oczywiście o szeroko opisywaną w dzisiejszym wydaniu serię napadów na kioski na Rubinkowie. Policja - zdaniem kioskarzy - słabo (i to najłagodniej mówiąc) na ich zgłoszenia reaguje.

<!** reklama>A to jest właśnie przestępczość, która na co dzień mieszkańcom najbardziej doskwiera. Absurdem byłoby pocieszanie się, że morderstw czy kradzieży samochodów jest znacznie mniej. Grasujące po mieście bandy zakapturzonych wyrostków to właśnie element, który najbardziej burzy spokój. Tak ludzi pracujących w kioskach, jak i tych po prostu idących ulicą. Którzy niespodziewanie mogą zostać pobici i obrabowani. A liczba napadów na Rubinkowie pokazuje, że problem jest poważny.

Komendant wojewódzki Wojciech Ołdyński, który zadecydował o odejściu poprzedniego toruńskiego komendanta Wojciecha Machelskiego do Golubia-Dobrzynia i przejściu stamtąd do Torunia Antoniego Stramka, mówi, że zmienia dobre na lepsze. Ciekawe, kiedy lepiej będzie na Rubinkowie.