Anwil Włocławek dominował na parkiecie i odniósł efektowne zwycięstwo nad Zastalem Zielona Góra (85:63). W barwach włocławskiej ekipy ligowy debiut zaliczyło trzech graczy: Bartosz Diduszko, Seid Hajrić i Scott Morrison.
<!** Image 2 align=none alt="Image 167094" sub="Nowo pozyskani zawodnicy sprawili, że Anwil zyskał na sile. Miejmy nadzieję, że w kolejnych meczach włocławska drużyna będzie co najmniej tak samo skuteczna jak w spotkaniu z Zastalem Zielona Góra / Fot. Jarosław Czerwiński">Był to jeden najlepszych meczów Anwilu w tym sezonie, a świetny atak i obrona dały wysokie zwycięstwo. W zasadzie tylko w pierwszej kwarcie nie był to mecz do jednego kosza. Potem dominacja Anwilu nie podlegała dyskusji. Rywal nie radził sobie w ataku pozycyjnym ze świetnie zorganizowaną obroną gospodarzy. Natomiast ci ostatni w ofensywie zagrali koncertowo, zaliczając 20 asyst. Na minus trzeba zespołowi zapisać, że wciąż ma przestoje w grze i przy wysokim prowadzeniu zbyt wcześnie dekoncentruje się, dając szansę rywalom na zmianę losów spotkania. Pierwsza z wad ujawniła się w drugiej kwarcie, a ostatnia - w czwartej. Na szczęście, w obu przypadkach nastąpiło szybkie przebudzenie, które boleśnie odczuł rywal.
<!** reklama>- Pokazaliśmy dobrą koszykówkę i to, że naszym atutem jest zespołowa gra - mówi Emir Mutapcić, trener Anwilu. - Statystyki pokazują, że każdy zawodnik, który wchodzi na parkiet, wnosi coś do gry.
Cieniem na dobrym występie koszykarzy były wydarzenia na trybunach. Pod koniec spotkania doszło do przepychanek włocławskich kibiców z ochroną. Potem grupa fanów Anwilu opuściła Halę Mistrzów.
W zespole panuje coraz większa konkurencja, co powinno wszystkim wyjść na dobre. Mecz był absolutnym debiutem dla Kanadyjczyka Scotta Morrisona. Anwil ma pięciu podkoszowców, co zapowiada ostrą walkę o minuty. Ligowy debiut zaliczyło również dwóch innych graczy sprowadzonych zimą: Seid Hajrić i Bartosz Diduszko. Na razie bez wątpienia największy pożytek jest z Bośniaka.
Ostra konkurencja w play-off może się również rozgrywać na pozycji niskiego skrzydłowego, bowiem treningi wznowił Bartłomiej Wołoszyn, a w składzie są również Łukasz Majewski i wspomniany Diduszko. Nie wiadomo jednak, kiedy będzie mógł trenować na pełnych obrotach, a przede wszystkim - kiedy dojdzie do pełni formy.
W najbliższą sobotę Anwil zagra na wyjeździe z Siarką Tarnobrzeg. Zapowiedź tego spotkania w piątkowym magazynie „Włocławek”