Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były ambasador Jan Piekło: Ukraina potrzebuje wsparcia Polski. Także symbolicznego

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Były ambasador na Ukrainie Jan Piekło
Były ambasador na Ukrainie Jan Piekło Anna Kaczmarz
Jan Piekło, były ambasador Polski na Ukrainie, z uznaniem wyraża się o wsparciu, jakie Polacy okazują Ukraińcom po agresji Rosji na naszych wschodnich sąsiadów.

FLESZ - Rząd znosi większość obostrzeń. Co się zmieni od 1 marca?

od 16 lat

Z jakich źródeł Pan czerpie wiedzę na temat tego, co się teraz dzieje na Ukrainie?
Byłem tam ambasadorem, mam tam znajomych, przyjaciół, oni są aktywni w mediach społecznościowych, jest Facebook, Twitter, na bieżąco podają, co się u nich dzieje. Jest już jasne, że działania wojenne uderzyły też w cele cywilne i giną zwykli ludzie. To wszystko obciąża Władimira Putina.

To nie tylko czołgi, ale i wojna informacyjna
Faktycznie od niej się zaczęło. W obłąkańczym wystąpieniu Putin zakwestionował państwowość Ukrainy. Rzekomo działa tam, by oczyścić sobie przedpole przed domniemaną agresją NATO i dlatego pierwszy wysyła tam swoje siły zbrojne.

Czego teraz Ukraina potrzebuje najbardziej od Polski?
Na poziomie rządu - wsparcia politycznego, na poziomie regionu - przygotowania miejsc dla uchodźców i widać, że w Małopolsce już się o tym myśli. Wreszcie Ukraina, na poziomie zwykłych ludzi, potrzebuje naszego wsparcia, nawet tego symbolicznego. I dlatego z uznaniem przyjmuję, że odbywają się w Krakowie demonstracje poparcia dla naszych wschodnich sąsiadów. Kiedyś zachód okazał nam wsparcie, dzisiaj my powinniśmy to zrobić dla naszych braci Ukraińców.

Z falą uchodźców do Polski mogą wjechać też ludzie wysłani przez Putina.
Może tak być, dlatego trzeba być przygotowanym na akty terrorystyczne w Polsce. Mogą być takie działania, by zdestabilizować wschodnią flankę NATO, skłócić sojuszników, zasiać strach i niepewność.

Widzimy, że Białoruś dołącza do Rosji
Alaksandr Łukaszenko deklarował wcześniej, że stanie po słusznej stronie. Dzisiaj widać to bardzo wyraźnie po czyjej. Miejmy świadomość, że tam na Białorusi, jak i w obwodzie kaliningradzkim, są wyrzutnie rakietowe zdolne przenosić broń atomową, która jest w stanie uderzyć w Warszawę, ale i w Brukselę.

Trzecia wojna światowa jest możliwa?
Oczywiście i to może być taka ostatnia wojna na świecie. Po tym co się stało, nie ma wątpliwości, że Putin dopuszcza użycie broni jądrowej. Zwłaszcza, gdy zacznie ponosić straty i przegrywać kolejne starcia.

Co by pan radził młodym Ukraińcom, którzy mieszkają w Polsce. Wracać, czy zostać tutaj w Polsce?
To w każdym przypadku jest decyzja indywidualna. Jeśli młodzi Ukraińcy mają przeszkolenie wojskowe to powinni rozważyć w swoim sercu i sumieniu, czy jednak nie wrócić, zgłosić się do swojej jednostki wojskowej lub punktu dla poborowych. Jeśli ktoś nie ma takiego przeszkolenia, to udział w wojnie może być bardzo bolesnym doświadczeniem. Powtarzam, to za każdym razem jest indywidualna decyzja.

Putin postanowił mieć dwie linijki o sobie w podręcznikach historii?
Tak, już się w niej zapisał, ale na czarnych kartach. W samej Rosji ta wojna wcale nie jest popularna i już była krytykowana w kręgach weteranów wojskowych. Także młodzi Rosjanie chcą normalnie żyć, zarabiać, podróżować, rozwijać się. Teraz to wszystko jest pod znakiem zapytania.

Nasuwają się smutne analogie. Najpierw Hitler zajął Czechosłowację, potem przyszła pora na Polskę.
Teraz na naszych oczach rozgrywa się dramat Ukrainy, a potem faktycznie może być czas ataku na Polskę. To możliwy plan szaleńca z Moskwy owładniętego paranoją nienawiści nie tylko w stosunku do Ukrainy.

Rozmawiał Artur Drożdżak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Były ambasador Jan Piekło: Ukraina potrzebuje wsparcia Polski. Także symbolicznego - Gazeta Krakowska

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska