Na utrzymanie przystanków można by zarabiać dzięki sprzedaży powierzchni reklamowej – sugerował radny Maciej Glamowski (PO).
Pomysł wprowadzenia opłaty przystankowej na maksymalnym poziomie poparło na kwietniowej sesji 14 z 22 obecnych na sali radnych. Głosowanie poprzedziła gorąca dyskusja.
– Uważam, że powinniśmy tę opłatę obniżyć na początek do dwóch, ewentualnie trzech groszy – sugerował radny Łukasz Mizera (SLD).
<!** reklama>Zaproponowanych przez urzędników górnego limitu pięciu groszy bronił jednak radny Michał Czepek (PO): – Utrzymanie najwyższej stawki pozwoli nam w ciągu dwóch, trzech lat odnowić wszystkie wiaty przystankowe w mieście – argumentował. – Po tym okresie możemy powrócić do pomysłu obniżenia stawki.
Pojawiły się także alternatywy wobec opłaty przystankowej jako źródła pieniędzy na utrzymanie przystanków. Klubowy kolega Michała Czepka, Maciej Glamowski zaproponował, aby wykorzystać niektóre wiaty jako powierzchnie reklamowe.
– Takie rozwiązanie pozwoliłoby nie tylko obniżyć koszty utrzymania przystanków, ale również poprawiłoby estetykę tych miejsc – tłumaczył radny.
Poparcie dla jego pomysłu wyrazili radni: Łukasz Mizera i Krzysztof Kosiński (RdG).
Wiceprezydent Marek Sikora uznał go jednak za chybiony.
– Grudziądzki Wydział Transportu często zwraca się w tej sprawie do wielkich graczy na rynku reklam. Niestety, Grudziądz nie należy do miast, którymi byliby zainteresowani – tłumaczył zastępca prezydenta i zapowiedział: – Na pewno jednak zwrócimy się do nich raz jeszcze, gdy powstaną nowe wiaty przystankowe w ramach modernizacji torowiska tramwajowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
