Były strażnik więzienny skazany za wykorzystanie Katarzyny P., żony prezesa Amber Gold
Na wniosek obu stron sędzia Mariusz Szczygielski wyłączył jawność rozprawy kierując się interesem prywatnym Katarzyny P. i jej dziecka, a także interesem Służby Więziennej, bowiem podczas rozprawy miała być mowa o jej tajemnicach: systemie organizacyjnym, sposobie wydawania kluczy itp. Dlatego dziennikarze musieli opuścić salę rozpraw. Także uzasadnienie wyroku było niejawne.
Prokuratura zarzuciła Tomaszowi R, że od lutego do listopada w 2014 roku w Zakładzie Karnym nr 1 w Łodzi „wykorzystując stosunek zależności dopuścił się na szkodę Katarzyny P. czynności o charakterze seksualnym”.
- Przyjęto, że tym samym nie dopełnił on swoich obowiązków działając nie tylko na szkodę osadzonej, ale także interesu publicznego poprzez niezapewnienie prawidłowego wykonania środka zapobiegawczego i podważenie autorytetu Służby Więziennej – zaznacza Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Podczas przesłuchania w prokuraturze Tomasz R. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Badania genetyczne wykazały, że oskarżony jest ojcem dziecka Katarzyny P.