Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Cały czas wierzę w zespół - mówi prezes Budowlanych

Dariusz Łopatka
O zakończonej w minioną sobotę pierwszej rundzie rozgrywek I ligi kobiet z JAROSŁAWEM HAUSMANEM, prezesem Budowlanych Budleksu, rozmawia Dariusz Łopatka.

O zakończonej w minioną sobotę pierwszej rundzie rozgrywek I ligi kobiet z JAROSŁAWEM HAUSMANEM, prezesem Budowlanych Budleksu, rozmawia Dariusz Łopatka.

<!** Image 3 align=none alt="Image 201613" sub="- Zabrakło nam atutu, który był naszą siłą na początku sezonu - mówi prezes Budowlanych [Fot.: Jacek Smarz]">Meczem w Murowanej Goślinie Budowlani Budlex zakończyli pierwszą rundę spotkań. Można więc już sporo powiedzieć, o samej drużynie, jak i pierwszoligowych rozgrywkach. Jak ocenia Pan dotychczasowe wyniki zespołu?

Przed sezonem postawiliśmy sztabowi szkoleniowemu i drużynie cel w postaci utrzymania się w pierwszej lidze. Optymizm, jaki pojawił się po pięciu pierwszych wygranych spotkaniach, trochę zgasł. Wierzymy natomiast, że zespół się odbuduje. Pierwsze, wygrane mecze z zespołami, które mogłyby z powodzeniem grać w Orlen Lidze wskazały na duży potencjał naszego zespołu. Tę ocenę nieco zmniejszyły porażki z ekipami teoretycznie - na co wskazywała tabela rozgrywek - słabszymi. W tym momencie, nie wygląda to już tak dobrze, jak na początku sezonu.<!** reklama>

Wyniki osiągane przez zespół są zaskakujące, nieprzewidywalne.

Ostatni mecz, z Murowaną Gośliną (przegrany 0:3 - przyp. red.) pokazał, że dziewczyny wystraszyły się trochę wcześniejszych porażek. Zabrakło nam atutu, który był naszą siłą na początku sezonu. Mianowicie, pełnego zaangażowania i walki o każdą piłkę. Tym właśnie wygrywaliśmy mecze z Chemikiem Police i Jedynką Aleksandrów Łódzki (odpowiednio 3:1 i 3:0 - przyp. red.). Później gdzieś się to zgubiło. Będziemy doszukiwać się przyczyn tego stanu rzeczy. Cały czas wierzę jednak w zespół. Wiem, że najbliższe mecze będą trudne (Chemik, AZS UE Kraków - przyp. red.), ale myślę, że w kolejnych drużyna pokaże, iż ten potencjał nie został zmarnowany.

Nie wspominał Pan nic o kontuzjach. Tego typu kłopoty Was nie omijały...

Zgadza się. Problemy zdrowotne Aśki Sobczak do dziś wpływają na jej dyspozycję. Kłopoty ma również Kasia Ostrowska. Od czasu do czasu pojawiają się problemy, jak choćby w Murowanej Goślinie, u Gosi Kolankowskiej. Pomimo porażki w tym meczu, zagrała świetnie, ale później musiała być dość długo „reanimowana”, aby dojść do siebie. Z całą pewnością wszystkie kontuzje były przyczynami słabszych występów.

W grudniu wszystkie drużyny ligowe czeka trzytygodniowa przerwa. Jest szansa na to, że urazy i kontuzje zostaną wyleczone?

Czas świątecznego i poświątecznego odpoczynku będzie na to odpowiednim momentem. Wierzę w medycynę sportową, której celem jest spowodowanie, aby każdy zawodnik był gotowy do walki. Wierzę w to, że dziewczyny powrócą do zdrowia.

Jak, Pana zdaniem, może wyglądać runda rewanżowa? Na co stać Budowlanych?

Musimy szukać swoich szans w meczach z tymi zespołami, z którymi przegrywaliśmy na wyjazdach - czyli z Wisłą Kraków, Wieżycą Stężyca, czy AZS-em KSZO. W pozostałym spotkaniach również liczę na dobrą grę i niespodzianki w starciach z najlepszymi. Nie ma jednak co ukrywać, będzie to bardzo trudne, bo te zespoły przegrywały z nami dlatego, że spotykały się z nami na początku sezonu, kiedy do potyczek z nami podchodziły ze zbyt dużą rozwagą.

Budowlani utrzymają miejsce w pierwszej ósemce?

Wierzymy, że tak będzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska