Z tą inwestycją toruński uniwersytet ma sporo kłopotów. Po placu budowy Centrum Sportowego UMK od miesięcy hula wiatr, bo na drodze budowniczym ciągle coś i ktoś staje.
<!** Image 2 align=none alt="Image 173075" sub="Wykonawca ma jeszcze nieco ponad rok na postawienie UCS. Przekonuje, że dotrzyma terminu / Fot. Adam Zakrzewski">Piaszczysty teren przy ul. św. Józefa przejął jesienią zeszłego roku od toruńskiego uniwersytetu warszawski Mostostal. W ciągu dwóch lat za 27,8 mln zł ma zaprojektować i postawić tam uczelniane centrum sportowe.
- Minął kolejny miesiąc, a w tym miejscu niewiele się dzieje - mieszkańcy patrzą, czekają i coraz częściej pytają, czy centrum w ogóle powstanie.
<!** reklama>Okazuje się, że uniwersytet ma z tą inwestycją sporo problemów. Teren jest bardzo piaszczysty i Mostostal musiał utwardzać grunt tłuczniem betonowym. W ruch poszedł ciężki sprzęt. Zadrżały budynki sąsiedniego osiedla Universitas. Wojny z mieszkańcami nie dało się uniknąć. Mostostal musiał zmienić technologię utwardzania i uzgodnić z ludźmi godziny pracy.
Do tego zmieniły się przepisy dotyczące ochrony środowiska i prawo wodne, przez co trzeba było zabiegać o nowe pozwolenia. Nieoficjalnie z dwóch różnych źródeł dowiadujemy się, że w tej sprawie hamulcem był też toruński magistrat. Z naszych informacji wynika, że władze miasta chciały, żeby UMK przy tej okazji przebudował przylegające do obiektu skrzyżowanie ulicy św. Klemensa (dawna Śniadeckiego) i ul. św. Józefa. Rozmowy trwały kilka miesięcy. Z informacji „Nowości” wynika, że stawką było kilka milionów złotych, które UMK musiałby znaleźć albo wyłożyć ze swojego budżetu.
Dla uniwersytetu, który z ogromnym trudem uzbierał zewnętrzne środki na realizację centrum, byłby to poważny problem. Uczelnia twardo negocjowała.
Taki precedens byłby finansowo niebezpieczny dla każdej innej publicznej instytucji, realizującej inwestycje w mieście. Dlaczego? Do tej pory magistrat stawiał podobne wymagania komercyjnym inwestorom. Wyjątek wkrótce mógłby stać się regułą.
Urzędnicy ostatecznie dali się przekonać, a dziś nie chcą przyznać, że z taką propozycją kiedykolwiek wyszli. Rzecznik prezydenta Aleksandra Iżycka twierdzi w rozmowie z „Nowościami”, że miasto nigdy takich rozmów nie prowadziło.
- Bez komentarza - do sprawy jak do gorącego kartofla podchodzi Adam Zakrzewski, szef magistrackiego Biura Obsługi Inwestora, które jest wsparciem w tego typu negocjacjach. Wszystkiego wypiera się też Miejski Zarząd Dróg, twierdząc, że takich rozmów nie było. UMK w sprawie milczy.
Lada dzień do toruńskiego Urzędu Miasta trafi wniosek Mostostalu o pozwolenie na budowę centrum. Zielone światło z magistratu sprawi, że prace ruszą w końcu pełną parą. Do końca sierpnia przyszłego roku Mostostal ma czas na skończenie obiektu. - Zdążymy - zapewnia wykonawca.
Pełnowymiarowa hala sportowa i 25-metrowy basen z dziewięcioma torami, jacuzzi, brodzik dla dzieci, ściana wspinaczkowa i siłownia oraz widownia na ok. 200 osób - to wszystko znajdzie się w nowym centrum sportowym UMK. Z obiektu będą mogli korzystać studenci i mieszkańcy Torunia.
Warto wiedzieć
Na toruński obiekt składają się: marszałek województwa kujawsko-pomorskiego, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?