Wyjątkowo nieparlamentarne słowa padły we wtorek podczas posiedzenia sejmowej Komisji Sprawiedliwości i jej dyskusji nad sprawozdaniem z działalności Krajowej Rady Sądownictwa w 2017 r. Poseł Janusz Sanocki (były poseł Kukiz’15, obecnie parlamentarzysta niezrzeszony) wygłaszał długi monolog na temat stanu polskiego sądownictwa. Wspomniał m.in., że KRS nigdy nie przedstawiła żadnej oferty zmian, a sędziów i ich wyroki nazwał „głupimi”. Gdy toruński poseł PO Arkadiusz Myrcha przerwał ten wywód, poseł Sanocki nie wytrzymał.
Zobacz także: Test MultiSelect - przykładowe pytania testu psychologicznego do policji
- Nie przerywaj mi, gówniarzu, nie przerywaj - krzyczał Janusz Sanocki, a po chwili uderzył dłonią w stół.
Co ciekawe, prowadzący obrady Stanisław Piotrowicz z PiS upomniał Arkadiusza Myrchę, apelując, by nie zabierał głosu bez upoważnienia. Nie odniósł się natomiast do wulgarnych słów posła Sanockiego. Ten jednak po jakimś czasie zreflektował się i przeprosił. Czy te przeprosiny zostały przyjęte?
- Tak, oczywiście, bo przeprosiny należy przyjmować - mówi Arkadiusz Myrcha. - Jednocześnie jeszcze na posiedzeniu komisji powiedziałem, że tej sprawy nie będę kierować do Komisji Etyki, bo najwyższą karą dla posła Sanockiego jest fakt, iż miliony Polaków zobaczyły, w jak arogancki i chamski sposób odnosi się do innych posłów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?