Chcą się ich pozbyć z piwnic?

Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej „Południe” zamierza zamurować wszystkie okienka piwniczne. Co z bezdomnymi kotami? - pytają działacze włocławskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

- Dowiedziałam się podczas rozmowy telefonicznej, że zarząd spółdzielni podjął uchwałę o tym, że wszystkie okienka piwniczne na osiedlu Południe mają zostać zamurowane - mówi Anna Skowrońska z TOZ. - Zamurowano już kilka okienek przy ulicy Broniewskiego 26 i 30. Osoba, z którą rozmawiałam, co prawda powiedziała, że nie będzie okienek w piwnicach lokatorów, ale będą na korytarzu piwnic. Jednak to, co robi spółdzielnia, jest karygodne.

<!** reklama>Zdaniem działaczy towarzystwa, w świetle obecnie obowiązującej ustawy o ochronie zwierząt jest to łamanie prawa.

- Należy doprecyzować, jakie obszary piwnic zostaną wskazane dla kotów - czytamy w piśmie Krajowego Inspektoratu Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - W tym celu służy pomocą art. 5 ustawy, który informuje, że każde zwierzę wymaga humanitarnego traktowania. Dotyczy to więc też każdego kota wolno bytującego. Humanitarne traktowanie jest rozumiane jako zapewnienie zwierzęciu pomieszczenia chroniącego przed warunkami atmosferycznymi, karmy i wody. Jeżeli spółdzielnia wypędzi zwierzęta z piwnic w okresie zimowym, może narazić je nie tylko na zagrożenie ich dobrostanu, ale także i życia.

Zapytaliśmy pracowników spółdzielni, jak zamierzają rozwiązać ten problem. Pracownicy zapewniają, że prace nie polegają na zamurowywaniu, ale wymianie starych, zniszczonych okienek na nowe.

- Zmniejszamy też ich liczbę, bo to wpłynie na koszty samej wymiany, jak również na oszczędność ciepła - wyjaśnia w mailu spółdzielnia. - W piwnicznych korytarzach okienka zostaną, ponieważ pomieszczenia te muszą być wietrzone. Nie tworzymy barier dla kotków. To właściciele mieszkań zdecydują, czy okienka w piwnicach mają być zamknięte czy otwarte. Poza tym, w piwnicach znajdują się ziemniaki, przetwory i nie wszyscy sobie życzą, żeby biegały po nich koty. Wielu mieszkańców jest niezadowolonych z ich obecności, a szczególnie z zapachu, jaki im towarzyszy. Każdy, kto chce zaopiekować się kotkiem, może zwierzaka wziąć do własnego mieszkania.

Do sprawy wrócimy.