<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/oberlan_malgorzata.jpg" >Dwudziestoletni Krzysztof Pruszewicz zginął tragicznie w brodnickim „Vobro” 16 kwietnego 2008 roku. To był koniec jego dwunastogodzinnej zmiany, mniej więcej 5.00 rano. O 5.30 w fabryce było pogotowie. Między 7.00 a 7.30 - policja. Godzinę później służby BHP (kompletnie skompromitowane w toku sprawy, bo dosłownie zbratane z inspektorem pracy z Torunia, który zajmował się tym wypadkiem). Te godziny są istotne. Zdaniem rodziny zmarłego, zakład miał dużo czasu, by pozamiatać po tragedii i przygotować swoją wersję zdarzeń.
Do dziś nie wyjaśniono przekonująco, dlaczego zginął Pruszewicz. Naocznych świadków całego dramatu nie było, a wielu, którzy mogliby pomóc w ustaleniu jego przyczyn, szybko zamilkło. Krewni zmarłego, którzy podjęli się śledztwa na własną rękę, nieoficjalnie usłyszeli wiele.
<!** reklama>O psujących się także tamtej nocy maszynach, zlecaniu pracownikom niebezpiecznej praktyki ich czyszczenia, o innych wypadkach. „Kilka godzin przed wypadkiem Krzysztofa na kobietę spadła szklana pokrywa (wstrząs mózgu) - zeznawać nie chce. Trzy tygodnie przed naszą tragedią mężczyzna poślizgnął się i upadł na podłogę (wstrząs mózgu) - też się boi” - pisze siostra zmarłego w swojej relacji. Sama odebrała ileś tam anonimowych sygnałów, zalecających odstąpienie od drążenia tematu.
Nie odstąpiła. Nie mieszka w małym miasteczku, gdzie o pracę, nawet parszywą, niełatwo. Nie może zrozumieć, jak można milczeć w obliczu tragedii. Okazuje się, że można. Ze strachu o pracę, byt, wsad do garnka. Fakt, że 150 pracowników fabryki czekolady zrzekło się też praw do roszczeń i ewentualnej rekompensaty za łamanie ich praw pracowniczych, jest symptomatyczny. Chcesz pracować? To milcz! - głosi niepisana zasada, którą w tysiącach podobnych fabryk znają ludzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?