Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chciał być żołnierzem, ale uznał, że zawód policjanta jest znacznie bardziej ciekawy [rozmowa]

Małgorzata Chojnicka
Zdzisław Ciesielski (stoi) razem ze swoim zastępcą Piotrem Czajkowskim
Zdzisław Ciesielski (stoi) razem ze swoim zastępcą Piotrem Czajkowskim Małgorzata Chojnicka
Podinspektor Zdzisław Ciesielski, komendant powiatowy policji w Lipnie, opowiada o początkach swojej służby, wrażeniach z pracy w Lipnie i zainteresowaniu historią. Zdradza nawet, jaki tytuł nosiła jego praca magisterska.

Jakie są Pana pierwsze wrażenia z pełnienia służby w Lipnie?
Bardzo dobre. Kieruję doświadczonym zespołem policjantów, którzy świetnie znają się na swojej pracy. Mamy do dyspozycji na wskroś nowoczesny budynek, na miarę XXI wieku. Dołożę starań, aby była to nadal otwarta komenda.

Policjant to zawód z wyboru, czy może trochę z przypadku?
W pełni z wyboru. Nie mam w rodzinie tradycji policyjnych, ale nigdy nie przyszedł mi do głowy inny zawód. Wprawdzie chciałem być żołnierzem, ale w rezultacie uznałem, że zawód policjanta jest o wiele ciekawszy. Po maturze się nie dostałem, a więc odsłużyłem wojsko i spróbowałem ponownie. Wówczas dopisało mi szczęście. Trafiłem do Warszawy, bo tam akurat był prowadzony nabór nowych policjantów.

A jak wygląda zderzenie wyobrażeń z rzeczywistością, bo życie to nie film sensacyjny?
Nigdy nie miałem zbyt wygórowanych oczekiwań, a do życia zawsze podchodziłem w sposób racjonalny. Stąd też nie rozczarowałem się, gdy poznałem od podszewki zawód policjanta. Odnalazłem się w nim i daje mi wiele satysfakcji, pomimo, że to trudna i stresująca praca. Tu nie ma miejsca na nudę. Każdy dzień, kolejna godzina, to nowa sytuacja i niemal wyzwanie, bo nie ma dwóch takich samych zdarzeń, a wszystkie dotyczą wrażliwej sfery człowieka. Często jest to decydowanie o czyimś losie, a także troska o bezpieczeństwo policjantów w służbie. Wtedy trzeba podejmować szybkie i trafne decyzje, a co za tym idzie, ponosić za nie odpowiedzialność.

Planuje Pan jakieś zmiany w kierowaniu lipnowską komendą?
Wyniki są bardzo dobre i stawiają nas w czołówce wojewódzkiej. Nigdy nie jest też tak, aby nie mogło być lepiej. Policjantów musi być widać na ulicach, aby społeczeństwo czuło się bezpieczne. Jesteśmy otwarci na jego potrzeby, a jako stróże prawa czuwamy nad przestrzeganiem porządku prawnego. Mają czuć respekt ci, którzy wchodzą w konflikt z prawem.

Czy zdarzyły się sytuacje, kiedy najadł się Pan strachu?
Aż tak drastycznych sytuacji nie miałem podczas służby, chociaż bywało gorąco. Dlatego chociażby nie przepadam za piłką nożną, bo patrzę na nią przez pryzmat kiboli, którzy mają niewiele wspólnego z prawdziwymi kibicami tej dyscypliny sportu. Na początku służby miałem właśnie nieprzyjemne zdarzenie z kibolami. Za grupką z nich ruszyłem w pościg z kolegą. Późno się zorientowałem, że został w tyle. Gdyby ktoś z przypadkowych osób nie krzyknął, oberwałbym płytą chodnikową. Na szczęście, udało mi się w porę zareagować.

A jakim jest pan ojcem?
To raczej pytanie do moich dzieci. Jestem wymagający, ale otwarty do dyskusji. Mam czwórkę dzieci, a więc w mojej rodzinie wiele spraw trzeba porządnie przedyskutować. Każdy ma przecież swoje zdanie.

Czym się Pan interesuje?
Historią II Rzeczypospolitej. Fenomenem tego państwa było stworzenie w tak krótkim czasie sprawnie funkcjonującego aparatu państwowego. Zainteresowanie to wynika w dużej mierze z kierunku studiów, jaki ukończyłem. Pracę magisterską poświęciłem dziejom 14. Pułku Piechoty. Doczekała się ona publikacji książkowej. Dużo czytam, zajmuję się również hodowlą gołębi pocztowych, które z powodzeniem lotuję. Trudno opisać radość, gdy gołąb zamelduje się w gołębniku po długim locie. Moja najlepsza maratonka pokonała dystans 850 km. Gdy czas pozwala, lubię wybrać się jeszcze na ryby.

Służbę zaczynał w Warszawie
Podinspektor Zdzisław Ciesielski pełni służbę w policji od ponad 20 lat. Przez pierwsze trzy lata związany był z Komisariatem Policji Warszawa Śródmieście. Po tym czasie wrócił w swe rodzinne strony – do Włocławka. Tam był dzielnicowym, a później zajmował kierownicze stanowiska w służbie prewencji w Komendzie Miejskiej Policji we Włocławku. Sprawował m.in. funkcję naczelnika wydziału prewencji w tej jednostce. W ubiegłym roku został mianowany na stanowisko zastępcy komendanta miejskiego policji we Włocławku, a od lipca br. kieruje Komenda Powiatową Policji w Lipnie. Ukończył historię na Uniwersytecie Łódzkim, studia podyplomowe na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz Wyższą Szkołę Policji w Szczytnie. Jest żonaty i ma czworo dzieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska