Chory tapicer kontra ZUS w Toruniu: wygrał w sądzie sprawę o świadczenie rehabilitacyjne!

Zobacz wideo: Liczebność zwierząt hodowlanych w Polsce

Jaki był dostęp do lekarzy specjalistów przez ponad rok pandemii, każdy wie. Trudno zatem dziwić się temu, że nawet przez okres 182 dni zwolnienia chorobowego nie udało się pana Zenona ostatecznie zdiagnozować. Ten 57-letni krojczy z pewnego zakładu tapicerskiego ma naprawdę poważne problemy zdrowotne. Owszem, leczony jest z powodu schorzeń jamy brzusznej, zwyrodnienia kręgosłupa i niedokrwiści. Być może jednak powodem bólu i niebezpiecznej utraty na wadze (20 kg!) jest jeszcze inne schorzenie.

Tymczasem Zakład Ubezpieczeń w Toruniu odmówił mężczyźnie prawa do zasiłku rehabilitacyjnego, na który można przejść po zwolnieniu chorobowym, jeśli nadal jest się niezdolnym do pracy. Tak rekomendował lekarz orzecznik ZUS...

Pan Zenon od odmownej decyzji ZUS-u się odwołał. Sprawa trafiła do IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Rejonowego w Toruniu. Tutaj dokładnej analizie poddano stan zdrowia mężczyzny, a także zaawansowanie dotychczasowego leczenia i diagnostyki. Co ustalono?

Pan Zenon przez 182 dni był na chorobowym. Za okres ten otrzymał wynagrodzenie za okres niezdolności do pracy i zasiłek chorobowy. Niezdolność spowodowana była zmianami zwyrodnieniowymi kręgosłupa, schorzeniami jamy brzusznej, przewlekłym bólem. Przeprowadzone badania wykazały żylaki odbytu, polip esicy, zapalenie błony śluzowej żołądka. Przyjmuje leki, które jednak nie przynoszą poprawy, stracił na wadze 20 kg.

"Dotychczasowe badania diagnostyczne nie pozwalają na postawienie rozpoznania. Wymaga on dalszego leczenia, pogłębionej diagnostyki, albowiem leczenie objawowe nie przynosi rezultatu. Sytuacja pandemiczna w kraju wpłynęła na leczenie wnioskodawcy, na braki w diagnostyce. Dalsza diagnostyka, leczenie rokują odzyskanie zdolności do pracy przez wnioskodawcę w okresie pobierania świadczenia rehabilitacyjnego przez okres 12 miesięcy" - odnotował sąd pracy.

Jak zaznaczył sędzia Janusz Kotas, takie ustalenia sąd poczynił nie tylko analizując dostarczona dokumentację lekarską, ale "w szczególności w oparciu o opinię sądowo-lekarską z dnia 13 kwietnia 2021 r., sporządzoną w sprawie przez biegłego sądowego z zakresu medycyny specjalisty chorób wewnętrznych".

Wyrokiem sądu 57-latkowi przyznano do prawo do zasiłku rehabilitacyjnego. - W oparciu o przeprowadzone dowody z opinii sądowo-lekarskiej ustalono, że wnioskodawca był nadal niezdolny do pracy po dniu 20 grudnia 2020 r. i powinien pobierać świadczenie rehabilitacyjne przez 12 miesięcy, w czasie których dalsze leczenie i rehabilitacja lecznicza rokowały odzyskanie przez wnioskodawcę zdolności do pracy - podał w uzasadnieniu wyroku sędzia Janusz Kotas.

Co istotne, sąd zaznaczył też, że wspomniana opinia biegłych to nie jedyne wypowiedzenie się fachowców na temat zdrowia pana Zenona. Już w zaświadczeniu z 15.02.2021 r. na temat zdrowia mężczyzny wypowiedział się jego lekarz prowadzący, który uważał, że jest nadal niezdolny do pracy.

Wyrok jest nieprawomocny. 4 sierpnia został opublikowany w Portalu Orzeczeń Sądowych.

PS Imię mężczyzny zostało w tekście zmienione.

WARTO WIEDZIEĆ:

• Świadczenie rehabilitacyjne przysługuje ubezpieczonemu, który po wyczerpaniu prawa do zasiłku chorobowego jest nadal niezdolny do pracy, ale dalsze leczenie lub rehabilitacja rokują odzyskanie zdolności do pracy.
• O okolicznościach tych orzeka lekarz orzecznik a w dalszej kolejności komisja lekarska ZUS.
• Od decyzji ZUS odmawiającej takiego świadczenia można się odwołać. Sprawą zajmie się wówczas sąd pracy.