Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chude czasy dla szpitali

Mariola Lorenczewska
Mariola Lorenczewska
Wymóg, by szpitale oprócz obowiązkowego OC wykupiły ubezpieczenie z tytułu niepożądanych zdarzeń medycznych, to nowy spory wydatek, który obciąża budżety lecznic. Odbije się na pacjentach i pracownikach.

Wymóg, by szpitale oprócz obowiązkowego OC wykupiły ubezpieczenie z tytułu niepożądanych zdarzeń medycznych, to nowy spory wydatek, który obciąża budżety lecznic. Odbije się na pacjentach i pracownikach.

<!** Image 3 align=none alt="Image 184966" sub="Obowiązkowe ubezpieczenie to spory wydatek dla szpitali /Fot.:Jacek Smarz">Ubezpieczenie z tytułu niepożądanych zdarzeń medycznych wymusza na szpitalach ustawa o zmianie ustawy o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta i ustawa o obowiązkowych ubezpieczeniach.

<!** reklama>- Po dwóch nieudanych przetargach, za trzecim podejściem wykupiliśmy w końcu to ubezpieczenie - przyznaje Krystyna Zaleska, dyrektor Specjalistycznego Szpitala Miejskiego w Toruniu. - Do dwóch nikt się nie zgłosił, w trzecim ofertę złożył tylko PZU i doszło do negocjacji. Umowę podpisaliśmy na warunkach PZU. Ubezpieczenie roczne w wys. 330 tys. zł z sumą ubezpieczenia dla szpitala na 1,2 mln zł. Zgodnie z przepisami maksymalne odszkodowanie dla pacjenta, gdy dojdzie do uszczerbku na zdrowiu może wynosić 100 tys. zł. A w razie śmierci pacjenta odszkodowanie dla rodziny może dochodzić do 300 tys. zł.

- Gdyby więc doszło do wypłaty maksymalnego odszkodowania w czterech przypadkach, gdy nastąpi śmierć pacjenta, nasza pula z dodatkowego ubezpieczenia wyczerpałaby się - przyznaje dyrektor Zaleska.

Co jeszcze oznacza takie ubezpieczenie dla szpitala?

- Spory wydatek, więc pogorszenie płynności finansowej. Nie będzie nas stać na drogie implanty w ortopedii czy neurochirurgii, tylko na te ze średniej półki. Ograniczymy drobne zakupy. W rozwoju nowych technologii nastąpi zastój. Pracownicy na pewno nie dostaną żadnych podwyżek, poza sytuacjami, gdy bezwzględnie trzeba pensje podnieść, bo wzrasta najniższa krajowa - wymienia dyrektor Zaleska. - Ustawa refundacyjna wywołała dużą burzę, ale skutki tej ustawy będą jeszcze bardziej bolesne.

Dr Sławomir Badurek, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu zapewnia, że i WSzZ ma to dodatkowe ubezpieczenie. Na konsekwencje nie trzeba długo czekać.

- Koszty ubezpieczenia dla tak dużej jednostki są ogromne i na pewno będziemy starali się je zmniejszyć. PZU jest niestety monopolistą na tym rynku - dodaje dr Badurek - Niesprawiedliwe jest też to, że obowiązkowe dodatkowe ubezpieczenie dotyczy jedynie szpitali. A przecież do niepożądanego zdarzenia może dojść też np. w przychodni. Szpitale są więc królikami doświadczalnymi. Dla WSzZ wydatek związany z ubezpieczeniem, to dodatkowe obciążenie, które na pewno nie poprawi jego kondycji. Biorąc pod uwagę słaby kontrakt z NFZ i fakt, że szpital publiczny nie może pobierać pieniędzy od pacjentów, można spodziewać się utrudnień w dostępie do zabiegów, czy badań, czyli dłuższych kolejek. Szpital ma moce przerobowe duże, ale nie ma za co ich wykorzystywać.

A co byłoby, gdyby szpital nie ubezpieczył się? Teoretycznie wojewoda może go wykreślić z rejestru zakładów opieki zdrowotnej.


W rękach komisji

Zgodnie z przepisami o odszkodowaniach za zdarzenia medyczne orzekają komisje wojewódzkie

1,2 mln zł, to maksymalna suma ubezpieczenia dla szpitala na wszystkie zdarzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska