To fragment komentarza Polskiego Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego, które na naszą prośbę oceniło działania Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w głośnej sprawie o molestowanie trzech pracownic Biblioteki Uniwersyteckiej. Kobiety oskarżają kolegę z pracy o molestowanie. Jednocześnie zarzucają pracodawcy, czyli UMK, przewlekłość postępowania i brak należytej opieki.
- Przez wiele tygodni w sprawie niewiele się działo, a my żyłyśmy w poczuciu ciągłego zagrożenia, że znów spotkamy tego mężczyznę. Pracował z nami w bibliotece - mówią rozgoryczone kobiety, nie wykluczając sądowej batalii o odszkodowanie od pracodawcy.
Zabrakło wytycznych
UMK przez pięć miesięcy, na różnych szczeblach, sprawę wyjaśniał. W końcu po tym czasie powołano rektorską komisję, która orzekła naruszenie zasad współżycia społecznego i zarekomendowała zwolnienie mężczyzny z pracy. Po tym UMK oddał sprawę do rozstrzygnięcia prokuraturze.
Polecamy
Działania pracodawcy oceniło Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego. Jego prawniczka, mecenas Katarzyna Bogatko, nie ma wątpliwości, że w tej sprawie mogło dojść do nieprawidłowości.
- Wszystko wskazuje na to, że zabrakło konkretnych procedur - regulaminów antydyskryminacyjnych, które krok po kroku wskazują, co należy zrobić w sytuacji zgłoszenia dyskryminacji ze względu na płeć, a takim jest molestowanie - uważa prawniczka.
Zwraca ona też uwagę, że na czas trwania postępowania wyjaśniającego, które winno być wszczęte natychmiast, po powzięciu informacji o molestowaniu, władze UMK powinny odizolować osobę, wobec której formułowane są zarzuty od kobiet, które zgłosiły molestowanie.
Skierowanie sprawy do prokuratury to, według prawniczki, zbyt mało.
- Zwłaszcza, biorąc pod uwagę, że rzecz dotyczy molestowania seksualnego w miejscu pracy. Zachowania, które będą stanowić molestowanie seksualne, nie zawsze będą wypełniać znamiona przestępstwa i często takie postępowania są po prostu umarzane - podkreśla Katarzyna Bogatko.
Tak też stało się w tym przypadku. Prokuratura w Toruniu uznała, że molestowania nie było. W ocenie śledczych w tej sprawie doszło do naruszenia nietykalności cielesnej, a pokrzywdzone mogą samodzielnie dochodzić roszczeń.
Procedury w opracowaniu
- Standardy antydyskryminacyjne w naszej uczelni przygotowuje obecnie powołana do tego specjalna komisja. We wrześniu gotowa ma być pierwsza wersja dokumentu - odpowiada na zarzuty rzecznik uczelni, dr hab. Marcin Czyżniewski. - Dokument będzie składać się z części normatywnej, wskazującej standardy postępowania w sprawach także o molestowanie, oraz tzw. części profilaktycznej, obejmującą zachowania mogące być uznane za dyskryminujące.
Informacja o umorzeniu sprawy w prokuraturze na początku lipca dotarła do władz UMK. - W ciągu 7 dni zapadnie wiążąca decyzja - informuje rzecznik UMK.
Oskarżany mężczyzna nie przyznaje się do winy, twierdzi, że kobiety kłamią z zemsty. Od marca wykonuje obowiązki służbowe z domu.
Obejrzyj: Sonda wideo: Jakie jest najlepsze miejsca na randki w Toruniu?
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?