Policja już w piątek dysponowała protokołem sekcji zwłok szczeniaka, który w bestialski sposób został zabity na jednym z brodnickich osiedli. O sprawie pisaliśmy wczoraj w „Nowościach”.
Z treści protokołu sekcji przebija obraz wyjątkowego okrucieństwa, z jakim została potraktowana suczka przez swego oprawcę.
Makabryczne szczegóły
- Z opisu wynika, że zwierzęciu zostało podcięte gardło, rozcięty tułów i wyciągnięte wnętrzności - informuje nadkomisarz Mariusz Lewandowski, pierwszy zastępca komendanta powiatowego policji w Brodnicy.
<!** reklama>Makabryczny obraz zmasakrowanego ciała zwierzęcia potwierdza lekarz weterynarii Tomasz Choszczewski, który przeprowadzał sekcję szczeniaka. Z jego relacji wynika, że rana była głęboka, cięta, przebiegała przez szyję, klatkę piersiową i jamę brzuszną. Z rany wychodziły fragmenty tkanki płucnej oraz jelita.
- To był mieszaniec, dobrze odżywiony i utrzymany - stwierdził Tomasz Choszczewski. - Suczka była przecięta tak, że jej zwłoki wyglądały jak po sekcji. Okazało się, że była to śmiertelna rana zadana zwierzęciu. Nigdy dotąd nie spotkałem się z podobnym traktowaniem zwierząt.
Policja do wczoraj nie postawiła nikomu zarzutów w tej sprawie.
- W chwili obecnej pracujemy nad ich sformułowaniem - powiedział Nowościom nadkomisarz Mariusz Lewandowski.
Tymczasem nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że podejrzewanemu o dokonanie czynu, 39-letniemu mężczyźnie, nie można było postawić zarzutów, ani go przesłuchać, ponieważ od kilku dni jest pod wpływem alkoholu. Uniemożliwia to prowadzenie czynności służbowych.
Sprawa bestialskiego zabicia suczki Kamy wstrząsnęła opinią w Brodnicy. Komentują ją też internauci.
Z zemsty?
- Straszne bestie, ale ... Psycholog powiedziałby, że to zemsta na społeczeństwie, które więcej uwagi i miłości poświęca pieskowi niż ratowaniu degeneratów. Z zemsty zmasakrowano i zabito obiekt miłości tego społeczeństwa. Kto to powiedział: byt kształtuje świadomość? - napisał na naszym forum internauta przedstawiający się jako „mc.wit”.
Sprawą wstrząśnięta jest prezes Towarzystwa Ochrony Zwierząt w Brodnicy.
- Zwierzę jest istotą słabszą, całkowicie zdaną na człowieka. Bywa, że całym życiem swoim służy człowiekowi. Stąd należy mu się szacunek i obrona, niekoniecznie miłość - powiedziała Iwona Sarnowska.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w czwartek na osiedlu przy ulicy Sikorskiego 62. Zawiadomienie na policję złożyła właścicielka suczki, która zeznała, że ostatni raz widziała pieska około południa w czwartek. Potem miała usłyszeć przeraźliwy skowyt, wydany przez masakrowane zwierzę. Do sprawy wrócimy.
Warto wiedzieć
- Ustawa o ochronie zwierząt mówi, że zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę.
- Kto zabija zwierzę działając ze szczególnym okrucieństwem, podlega karze pozbawienia wolności do lat 2, ograniczenia wolności albo grzywny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?