Ciężarówki rejestrowane jako pomoc drogowa. Tak oszukują kierowcy
Okazało się, że waży 51 ton zamiast dopuszczalnych 40. A kiedy zaczęli sprawdzać dokumenty pojazdu wyszło na jaw, że mają do czynienia ze specjalistycznym pojazdem pomocy drogowej, choć wcale tak nie wyglądał ani nie spełniał wymogów takiego auta. To był pojazd ze zwykłą naczepą, na której znajdowała się kruszarka do betonu.
- Zarejestrowanie „zwykłego” ciągnika samochodowego służącego do przewozu towarów kub urządzeń jako pojazdu pomocy drogowej jest przejawem nieuczciwej konkurencji. Powoduje bowiem między innymi, że jego użytkownik płaci mniejsze podatki. To po prostu oszustwo – tłumaczą w Inspekcji Transportu Drogowego.
To nie były jednak wszystkie nieprawidłowości stwierdzone w przypadku tego pojazdu. Prowadziło go dwóch kierowców i dwóch powinno jednocześnie umieszczać swoje karty w urządzeniu rejestrującym czas pracy. Robił to jednak tylko jeden. Tym samym fałszowany był rzeczywisty czas pracy prowadzących pojazdy.
Zobacz też:
"Możesz się zes... na stojąco!", czyli krewki kierowca MPK kontra pasażer!
AMW w Bydgoszczy wyprzedaje sprzęt. Co można kupić od wojska?