Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów
2 z 18
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Elana Toruń przegrała u siebie 0:2 z Jagiellonią Białystok w...
fot. Grzegorz Olkowski

CLJ: Jagiellonia wygrała w Toruniu z Elaną. Do końca sezonu już tylko dwie kolejki

Elana Toruń przegrała u siebie 0:2 z Jagiellonią Białystok w meczu 28. kolejki Centralnej Ligi Juniorów. Gospodarze stracili już szanse na utrzymanie, natomiast goście wciąż walczą o brązowy medal.

Jesienią obie drużyny stworzyły jedno z ciekawszych i bardziej trzymających w napięciu widowisk w całej bieżącej edycji CLJ. Na wyjeździe Elana potrafiła zaskoczyć faworytów z Jagiellonii, ubiegłorocznych mistrzów Polski U-17, i dwukrotnie obejmowała prowadzenie. W końcówce wydawało się, że mecz skończy się wynikiem 3:3, jednak tuż przed ostatnim gwizdkiem Jagiellonia zdobyła zwycięską bramkę.
Niespodzianki zatem nie było, ale sobotni mecz torunianie zapowiadali jako rewanż za tamto spotkanie. Kolejne w tym sezonie starcie Dawida, jakim jest Elana, już jakiś czas temu pozbawiona szans na utrzymanie w Centralnej Lidze Juniorów na kolejny sezon, z Goliatem, czyli rywalem z czołówki tabeli, zakończyło się jednak porażką tego pierwszego.
W kończącym się sezonie zdarzało się już, że przeciwnicy wygrywali z Elaną zdecydowanie, strzelając jej po kilka bramek. Tym razem Jagiellonia nie okazała się tak surowym rywalem dla torunian, ale mimo wyniku „tylko” 2:0 goście i tak mieli spotkanie praktycznie pod pełną kontrolą. Jeszcze w pierwszej połowie gole dla „Jagi” strzelili Mateusz Gdowik oraz Maciej Bortniczuk. Czas pokazał, że były to jedyne bramki w tym meczu, ale jednocześnie obydwie w pełni ustawiły jego przebieg. Nie po raz pierwszy w tym sezonie Elana schodziła do szatni przegrywając i nie po raz pierwszy po przerwie nie była już w stanie odrobić strat z pierwszych 45 minut.
- Pierwsza połowa była dla nas zdecydowanie lepsza - powiedział po meczu Wojciech Kobeszko, szkoleniowiec juniorów starszych Jagiellonii, w przeszłości piłkarz białostockiego klubu. - Mieliśmy dużo sytuacji, ale ich akurat nie wykorzystaliśmy. Obie nasze bramki padły po stałych fragmentach gry. Uważam, że wygraliśmy jak najbardziej zasłużenie. Elana do przerwy nie stworzyła sobie praktycznie żadnej sytuacji, a my mieliśmy tych sytuacji sporo. Jeżeli mogę mieć pretensje do swoich zawodników, to właśnie za rozwiązania ofensywne i ich finalizowanie. Torunianie dwa razy wybijali piłkę z pustej b ramki, do tego raz była poprzeczka. Tych okazji, tak dobrych, jednak nie wykorzystaliśmy. Mimo to uważam, że jest to zasłużone zwycięstwo - podsumował Kobeszko.
W drugiej połowie gospodarze, mimo niekorzystnego wyniku, nie zdołali znacząco zagrozić białostockiej bramce. Elana szukała swoich szans, rzadko dopuszczała rywala pod swoje pole karne, ale jednocześnie rzadko zbliżała się w rejony bramki Jagiellonii. W tej sytuacji nie może dziwić, że po walce w rejonie środka pola gole w tej części spotkania już nie padły.
- Mecz był bardzo intensywny ze względu na warunki - powiedział szkoleniowiec gości. - W Toruniu było parno i widać było, że po ostatnich gwizdku sędziego jedni i drudzy chłopcy padali ze zmęczenia. Ten mecz ich dużo kosztował. W drugiej połowie idealnych sytuacji już nie mieliśmy, może ze dwie były nieco lepsze. Po przerwie mecz nadal się toczył pod nasze dyktando, ale nie było już efektów tej przewagi. Ze strony rywala było kilka większych zagrożeń, strzałów z dystansu, prób dośrodkowań,. Szanujemy jednak każdego przeciwnika i nie zlekceważyliśmy także Elany. Brawa dla mojego zespołu za dobrą postawę.
Elana Toruń na dwie kolejki przed końcem zamyka tabelę CLJ i nie ma już nawet matematycznych szans na wyprzedzenie któregokolwiek rywala. Przed torunianami są jeszcze mecz u siebie z Legią Warszawa, a także wyjazdowe spotkanie z Motorem. Lublinianie są na przedostatniej pozycji i właśnie tam piłkarze Elany mają szansę upatrywać poprawy dorobku i honorowego pożegnania z CLJ. W meczu z Jagiellonią punktów nie zdobyli, ale zaprezentowali się lepiej niż w poprzednich meczach u siebie, szczególnie przeciwko Koronie Kielce i Cracovii. - Piłkarzom należy się pochwała. Torunianie do końca grali bardzo ambitnie. Wiadomo już, że ten zespół spadnie, ale mimo to walczył do końca i za to należą mu się brawa - powiedział szkoleniowiec.

Zobacz również

Hokeiści GKS Katowice dostaną pół miliona premii za tytuł wicemistrza Polski ZDJĘCIA

Hokeiści GKS Katowice dostaną pół miliona premii za tytuł wicemistrza Polski ZDJĘCIA

Michał Orzeł z Kozłowa będzie walczył na gali Premier Boxing League w Bolton

Michał Orzeł z Kozłowa będzie walczył na gali Premier Boxing League w Bolton

Polecamy

Kujawsko-Pomorskie: 13-latek znęcał się nad kotem. Powiadomiono policję i szkołę

Kujawsko-Pomorskie: 13-latek znęcał się nad kotem. Powiadomiono policję i szkołę

Zapłonął ogień olimpijski. Igrzyska olimpijskie w Paryżu coraz bliżej!

Zapłonął ogień olimpijski. Igrzyska olimpijskie w Paryżu coraz bliżej!

Regulamin rankingu „Piłkarskie Orły” 2024

Regulamin rankingu „Piłkarskie Orły” 2024